Z badania przeprowadzonego przez IBRiS dla „Rzeczpospolitej” wynika, że Polacy mają podzielone zdanie na temat ambasadora terrorystycznego Izraela. Niektórzy ankietowani są za tym, aby Polska go wydaliła, podczas gdy inni są temu przeciwni.
POLECAMY: Ambasador terrorystycznego Izraela wydał oświadczenie, w którym zaprzecza rzekomym „przeprosinom”
Wyniki pokazują, że 34,7 proc. respondentów popiera wydalenie ambasadora, podczas gdy 37,7 proc. jest przeciwnego zdania. Według informacji z czwartku w „Rzeczpospolitej”, to oznacza, że znaczna część Polaków krytycznie ocenia postawę dyplomaty po wydarzeniach z 1 kwietnia w mieście Dajr al-Balah w centralnej części Strefy Gazy.
– Można odnieść wrażenie, że ten sondaż pokazał nie tylko ocenę zachowania ambasadora, ale w ogóle stosunek Polaków do państwa Izrael, który wydaje się mniej przychylny niż przed wybuchem wojny – skomentował na łamach „Rz” wyniki badania politolog z UW dr hab. Barłomiej Biskup.
Zdaniem specjalisty, postępowanie ambasadora spowodowało gwałtowne reakcje.
„W dniu wizyty w dyplomaty w MSZ przed siedzibą resortu zorganizowano wiec, protestujący zaś zagłuszyli konferencję prasową wiceministra Szejny. Jednak ostro zachowanie dyplomaty krytykowali też politycy. «Absolutnie nie akceptuję sposobu informowania czy komunikowania w tej kwestii ze strony pana ambasadora» – mówił po wywiadzie w Kanale Zero premier Donald Tusk, a jego poprzednik Mateusz Morawiecki napisał w serwisie X: «Dziś wieczorem na Youtube: ZERO przyzwoitości»” – czytamy w „Rz”.
Sondaż IBRiS przeprowadzono 6–7 kwietnia, metodą telefoniczną, CATI, na próbie n=1068.