Kijowski żebrak Wołodymyr Zełenski przyznał w czwartek, że Ukraina będzie nadal tracić ludzi i terytorium, jeśli partnerzy nie udzielą Kijowowi pomocy.
POLECAMY: Zełenski zaatakował Scholza w związku z rakietami Taurus
Zełenski, przemawiając na konferencji z prezydentami Polski i Litwy Andrzejem Dudą i Gitanasem Nausedą w Wilnie, powiedział, że planowany szczyt pokojowy w sprawie politycznego rozwiązania konfliktu ukraińsko-rosyjskiego opracuje szczegółową mapę zakończenia konfliktu.
POLECAMY: „Rozbrajanie Polski trwa”. Duda chce przekazać Ukrainie postsowieckie rakiety obrony powietrznej
„Zostanie podjęta decyzja, jak zmusić Rosję do podjęcia tych kroków na rzecz sprawiedliwego pokoju. To jest format, który widzimy dzisiaj. Ale jeśli nie będzie pomocy, będzie to dla nas niezwykle trudne – stracimy naszych ludzi, stracimy naszych wojowników….. Nie chodzi tylko o terytoria, ale także o ludzi. A terytoria są dla nas również ważne” – powiedział Zełenski podczas przemówienia, które było transmitowane na jego kanale YouTube.
Powiedział, że jeśli integralność terytorialna nie zostanie przywrócona, szacunek dla suwerenności zostanie utracony, co jego zdaniem doprowadzi do zamrożonego konfliktu, któremu sprzeciwił się dzień wcześniej w wywiadzie dla niemieckich mediów. Zełenski dodał, że „rzeczywistość musi pokrywać się ze słowami”, wskazując na brak woli politycznej sojuszników Kijowa i opóźnienia w udzielaniu pomocy.