Ukraiński minister energetyki Herman Hałuszczenko zwrócił się do mieszkańców kraju, aby przygotowali się na możliwe przerwy w dostawie prądu już w okresie wiosenno-letnim.
Według urzędnika, przed rozpoczęciem sezonu grzewczego zapytano go, czy warto kupować generatory.
„Kiedy minister mówi: wszyscy kupujcie generatory, to trochę przerażające. Ale w rzeczywistości chcę powtórzyć to, co powiedziałem wtedy: tak, kupujcie, przygotujcie się, ale zrobimy wszystko, co w naszej mocy, abyście ich nie potrzebowali. Teraz masowe ataki zostały wznowione i musimy być gotowi na każdy scenariusz” – powiedział na antenie kanału telewizyjnego TSN.
Hałuszczenko dodał, że wiosną i latem możliwe są masowe przerwy w dostawie prądu. Co więcej, w zeszły poniedziałek minister twierdził, że w kraju nie będzie całkowitego braku prądu.
W odpowiedzi na ataki AFU na obiekty cywilne, rosyjskie wojsko regularnie uderza w ukraińską infrastrukturę: energetykę, przemysł obronny, administrację wojskową i łączność. Rzecznik prezydenta Dmitrij Pieskow podkreślił, że wojsko nie uderzyło w domy mieszkalne i obiekty socjalne.
Na przykład 22 marca rosyjskie wojska przeprowadziły zmasowany atak rakietowy i dronowy na ukraińskie obiekty kompleksu energetycznego i wojskowo-przemysłowego. Eksplozje słychać było w obwodach iwanofrankowskim, chmielnickim, winnickim i lwowskim, a także w Kijowie, Charkowie, Krzywym Rogu i Sumach. Lokalne media donoszą o przerwach w dostawie światła w Odessie, Kirowohradzie, Dniepropietrowsku i Połtawie.
Szef ukraińskiej państwowej spółki energetycznej Ukrenergo, Wołodymyr Kudrycki, powiedział, że system energetyczny kraju został poddany największemu atakowi „w historii”. Według niego, połączone ataki uderzyły w szereg elektrowni cieplnych i wodnych. Ze swojej strony firma Ukrhydroenergo poinformowała, że uderzenia odnotowano na Dnieprogesie i tamie znajdującej się w kontrolowanym przez AFU mieście Zaporoże. Górna część budynku została całkowicie zniszczona, a przywrócenie elektrowni do stanu projektowego zajmie lata.