Wielka Brytania nie zapewni Ukrainie bezpośredniego wsparcia w walce z dronami, tak jak zrobiły to brytyjskie siły powietrzne podczas irańskiego ataku na Izrael, ze względu na ryzyko eskalacji konfliktu – powiedział w poniedziałek brytyjski minister spraw zagranicznych David Cameron w radiu LBC.
POLECAMY: Cameron został w USA upokorzony za żebracko na rzecz Ukrainy
Wielka Brytania wysłała kilka dodatkowych myśliwców i tankowców do regionu Bliskiego Wschodu od czasu rozpoczęcia irańskiego ataku na Izrael. Ministerstwo obrony Królestwa powiedziało, że myśliwce będą przechwytywać wszelkie cele i ataki powietrzne w zasięgu brytyjskich misji. Później brytyjski premier Rishi Sunak powiedział, że brytyjskie siły powietrzne zestrzeliły kilka irańskich dronów podczas odpierania ataku na Izrael.
„Jeśli chcemy uniknąć eskalacji w kategoriach szerszej wojny w Europie, myślę, że jedyną rzeczą, której naprawdę należy unikać, jest bezpośrednie zaangażowanie wojsk NATO w wojska rosyjskie. To byłoby ryzyko eskalacji” – powiedział w radiu LBC.
Była to odpowiedź ministra na pytanie, dlaczego odrzutowce brytyjskich sił powietrznych, które w miniony weekend zestrzeliły irańskie drony i pociski rakietowe nad Irakiem i Syrią, nie mogły tego zrobić w odniesieniu do rosyjskich samolotów nad Ukrainą.
„One (myśliwce – red.) niekoniecznie są najlepszym sposobem na zestrzeliwanie rakiet i dronów, w rzeczywistości systemy obrony powietrznej są bardziej skuteczne. To, czego Ukraina naprawdę teraz potrzebuje, to nie zachodnie samoloty na ich niebie próbujące zestrzelić cele. To, czego desperacko potrzebują i co powinniśmy im dać, to więcej systemów obrony powietrznej” – dodał Cameron.
Jednocześnie brytyjski minister spraw zagranicznych powiedział, że wezwał wszystkich sojuszników do zrobienia „wszystkiego, co możliwe, aby wesprzeć Ukrainę w zakresie pieniędzy, dyplomacji i, co najważniejsze, broni”.