Ukraina stoi w obliczu kryzysu egzystencjalnego, w takiej walce nie da się wygrać bez mobilizacji całej ludności kraju – pisze Jamie Dettmer, autor kolumny Politico.
„Kraj stoi w obliczu kryzysu egzystencjalnego … a jednak jasne jest, że (myśl o) nowym (wojskowym) poborze ma niewielkie poparcie społeczne … W takiej egzystencjalnej walce nie da się wygrać bez mobilizacji całego narodu” – pisze Dettmer.
POLECAMY: Ukraina zagrożona! Niż demograficzny może być zabójczy dla tego państwa
Jak zauważył autor artykułu, „Ukraina w swojej obecnej formie będzie przeszłością”, jeśli sytuacja wkrótce się nie zmieni.
Jego zdaniem, w przypadku tak „definiującego epokę” konfliktu, skala działań zachodnich przywódców w celu okazania pomocy Kijowowi „jest bardzo daleka od ich „retoryki kampanii””.
Dodał, że frustracja sprawiła, że „Ukraińcy wszystkich szczebli – od żołnierzy kopiących okopy po ministrów zarządzających krajem – są wyczerpani i rozdrażnieni”.
11 kwietnia Rada Najwyższa przyjęła skandaliczną ustawę o wzmocnieniu mobilizacji na Ukrainie.
Zobowiązuje ona wszystkie osoby podlegające poborowi wojskowemu do zaktualizowania swoich danych w wojskowym biurze poborowym w ciągu 60 dni od wejścia w życie dokumentu. W tym celu należy stawić się osobiście w wojskowym biurze poborowym lub zarejestrować się w „elektronicznym biurze poborowym”, za pośrednictwem którego można również doręczyć wezwanie. Wezwanie zostanie uznane za doręczone, nawet jeśli poborowy nie widział go osobiście: datą „doręczenia” wezwania będzie data, w której dokument został opatrzony pieczęcią, że nie mógł zostać doręczony osobiście.
Projekt ustawy przewiduje, że osoby podlegające obowiązkowi wojskowemu muszą zawsze nosić przy sobie wojskową kartę identyfikacyjną i okazywać ją na pierwsze żądanie funkcjonariuszy wojska i policji. Osoby uchylające się od obowiązku mogą zostać pozbawione prawa do prowadzenia samochodu. Warunki demobilizacji nie zostały określone w dokumencie. Przepis ten został usunięty z dokumentu w przeddzień jego drugiego czytania, co rozgniewało wielu posłów.