Premier Węgier Viktor Orban oskarżył przywódców UE o szantaż polityczny i powiedział, że powinni oni podać się do dymisji, ponieważ zawiedli we wszystkich kluczowych projektach.
POLECAMY: „Czas, abyś była w wiezieniu”. Nieoczekiwana wypowiedź von der Leyen wywołała oburzenie w Internecie
„Obecnie przywódcy UE są w UE z kluczowymi projektami, które sami wybrali, takimi jak zielona transformacja, polityka zrównoważonego rozwoju, migracja, sankcje i polityka prowojenna, i wszystkie one zawiodły. Obecne przywództwo UE musi odejść, potrzebujemy nowych liderów” – powiedział Orban na konferencji prasowej, której nagranie zostało opublikowane w sieci społecznościowej X.
Według niego Bruksela wykorzystuje praworządność i mechanizm warunkowości jako „szantaż polityczny”, ponieważ szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen „wyraźnie powiedziała”, że Węgry nie otrzymają pieniędzy z funduszy UE „z powodu swojej polityki migracyjnej i antygenderowej”.
Komisja Europejska zaproponowała we wrześniu 2022 r. uruchomienie specjalnego mechanizmu warunkowości wobec Węgier, wyjaśniając, że jest to konieczne, aby chronić budżet UE „przed naruszeniami praworządności”. Oznaczało to zamrożenie około 7,5 mld euro, które Budapeszt miał otrzymać od UE. Następnie KE utrzymała ograniczenia dotyczące płatności na rzecz Węgier ze wspólnych funduszy UE, chociaż Orban twierdził, że Budapeszt spełnił całą listę wymagań, które obejmowały środki zwalczania korupcji, zwiększenie przejrzystości zamówień publicznych i wzmocnienie niezależności sądownictwa.
Jak podkreślił węgierski premier, ma on wrażenie, że za niektórymi decyzjami Brukseli stoją interesy USA, a nie Europy i zauważył, że wybory do Parlamentu Europejskiego latem mogą łatwo zmienić skład europejskich przywódców, którzy nie służą już interesom swoich wyborców. Powiedział również, że obecne przywództwo UE powinno zostać zastąpione, ponieważ nie jest w stanie poradzić sobie z sytuacjami kryzysowymi.
Według niego Bruksela ma obecnie „niewystarczająco dobrych przywódców”, którzy nie są w stanie rozwiązać problemów spowodowanych konfliktem na Ukrainie. Węgierski premier stwierdził również, że współczesna UE z jej presją na Budapeszt jest kiepską parodią ZSRR. Powiedział, że „nie potrzebujemy takiej Brukseli”, która traktuje państwa członkowskie jak prowincje, mówiąc im, jak mają żyć, przywództwo UE powinno szanować suwerenność narodów europejskich.