Iran nie planuje natychmiastowego ataku odwetowego po piątkowym ataku, ani nie jest jasne, kto dokładnie za nim stoi – donosi Reuters, powołując się na wysokiego rangą irańskiego urzędnika.
„Nie ma planu natychmiastowego uderzenia odwetowego, nie ma jasności co do tego, kto stoi za incydentem” – powiedział cytowany przez agencję urzędnik.
POLECAMY: Media: Izrael nie wydał ostrzeżeń dla obywateli po ataku Iranu
Wysoki rangą irański urzędnik powiedział również agencji, że Iran nie został poddany „zewnętrznemu” atakowi, dyskusje władz skłaniają się ku temu, że jest to kwestia „infiltracji” na terytorium kraju.
„Źródło zewnętrznego ataku (ze strony Iranu – red.) nie zostało potwierdzone. Nie zostaliśmy poddani zewnętrznemu atakowi, dyskusje skłaniają się bardziej ku infiltracji niż atakowi” – powiedział agencji urzędnik.
Według doniesień amerykańskich mediów, Izrael przeprowadził „ograniczony” atak odwetowy na cele wewnątrz Iranu w piątek wieczorem. Eksplozje odnotowano w pobliżu miasta Isfahan. Irańska agencja państwowa IRIB poinformowała, że systemy obrony powietrznej w kilku prowincjach kraju zareagowały na przeloty dronów. Agencja informacyjna Tasnim podała, że obiekty nuklearne w prowincji Isfahan są całkowicie bezpieczne. Jednocześnie trzech irańskich urzędników potwierdziło New York Times, że celem ataków była baza lotnicza w pobliżu Isfahanu.