Były prezes spółki CPK, w odniesieniu do wypowiedzi obecnego pełnomocnika rządu ds. CPK, prosi Macieja Laska o opublikowanie tych rzekomych krytycznych opinii Jacobs, które nie zostały uwzględnione przez spółkę.
POLECAMY: Mucha: Budowa CPK w czasie kryzysu klimatycznego nie ma sensu
W rozmowie z portalem „Rynek Lotniczy” opublikowanej w czwartek, Maciej Lasek, wiceminister Funduszy i Polityki Regionalnej oraz pełnomocnik rządu ds. CPK, twierdził, że łącznie dostępne są osiem audytów, które pozwolą przedstawić sytuację Centralnego Portu Komunikacyjnego na posiedzeniu rządu. Jednak szczegóły nie są dostępne.
„Mamy siedem raportów wewnętrznych ze spółki [CPK – red.] plus jeden z zewnętrznego doradcy, czyli osiem w sumie. Analizę zewnętrzną przygotowała firma Jacobs, która ma stałą umowę ramową z CPK i przygotowało opracowanie w jej ramach” – powiedział Lasek, cytowany przez portal „Rynek Lotniczy”.
Zgodnie z jego twierdzeniem, raport firmy Jacobs posiada „istotną zaletę”, ponieważ umożliwia porównanie go z wewnętrznymi materiałami.
POLECAMY: Duda grozi prawem weta i obroną CPK. „Nie zgodzę się na obchodzenie czy naginanie prawa”
„Nie jestem aż tak bardzo rozczarowany tymi raportami. One pozwalają nam przygotować rekomendacje, które będę zgłaszał prezesowi Rady Ministrów, przynajmniej do tych wstępnych decyzji, które muszą być podjęte” – powiedział pełnomocnik.
POLECAMY: Kasa z budżetu CPK trafiała nawet do Lewandowskiego. Pisowiec wszystko wyśpiewał
Unikał podania konkretnych dat, ale wyraził nadzieję, że decyzje dotyczące przyszłości CPK zostaną przekazane w kwietniu. Ponadto, liczył na szybkie rekomendacje dotyczące kolejnych kroków.
„Będziemy robić dobre, nowe inwestycje dla Polski” – oświadczył Lasek.
W kontynuacji dyskusji, przypisał odpowiedzialność za wyczerpywanie się przepustowości pod względem ruchu lotniczego na Mazowszu pracy nad CPK. Stwierdził, że to właśnie dlatego zatrzymano inwestycje na lotniskach Okęcie i w Modlinie.
„To, co zrobili moi poprzednicy, to jest zostawienie nas z całkowicie zablokowaną przepustowością” – powiedział.
Wiceminister również omawiał potrzebę wprowadzenia „rozwiązania pomostowego”, które ma na celu zmniejszenie straty w ruchu.
„To nie jest tak, (…) w 2028 będziemy mogli latać. To były nierealne terminy i wiedział to prezes Wild” – oświadczy Maciej Lasek.
„To nie znaczy, że nie musimy budować lotniska centralnego i potencjału tego, który za chwilę nam się skończy, bo w 2035 roku nam się skończy nawet ten potencjał w ramach rozwiązań pomostowych. I my musimy już dzisiaj pracować nad dopasowaniem projektu nowego lotniska centralnego do rzeczywistości. Według zewnętrznego doradcy jest to pierwsza stacja kolejowa z własnym lotniskiem, co się nikomu nie udało. (…) My to teraz urealniamy, ale nie mówię, że kasujemy projekt” – zadeklarował.
Z jego zdaniem, poprzednie zarządy spółki CPK miały negatywne opinie na temat prowadzonych prac, w tym opinie od Jacobsa. Stwierdził, że „polityka przeważyła nad zdrowym rozsądkiem”.
Mikołaj Wild, były prezes spółki CPK oraz pierwszy pełnomocnik rządu ds. realizacji tej inwestycji, skomentował te wypowiedzi.
„Pamiętam harmonogram bazowy od Jacobs zakładający otwarcie CPK w 2028 r. Bardzo proszę więc Macieja Laska o publikację tych rzekomych krytycznych opinii Jacobs, które nie były uwzględniane przez spółkę CPK. Skończmy tę ciuciubabkę!” – czytamy we wpisie byłego wiceministra na platformie X.
Wcześniej informowaliśmy, że Andrzej Ilków, nowy dyrektor Polskich Portów Lotniczych, zapewnia, iż do roku 2029 przeprowadzi rozbudowę Lotniska Chopina i już posiada „zestawienie inwestycji”, chociaż brakuje mu na przykład planu zagospodarowania przestrzennego, decyzji środowiskowej i projektu.
„Za to budowa CPK (gdzie to wszystko już zostało wykonane) będzie trwała do 2032” – komentuje były wiceminister Wild.
Przypominamy, że spółka CPK miała pierwotnie zaprezentować audyt finansowy na początku kwietnia bieżącego roku. Jednakże z powodu unieważnienia czterech przetargów, postanowiono, że audyt zostanie przeprowadzony przez samą spółkę, Biuro Pełnomocnika ds. CPK Macieja Laska, oraz z udziałem zewnętrznych konsultantów, których tożsamość nie została ujawniona publicznie. Okazało się również, że w lutym bieżącego roku Maciej Lasek sugerował „rozważenie” potrzeby wielu działań związanych z inwestycją, włączając w to „wstrzymanie postępowań administracyjnych i innych działań, które prowadzą do wywłaszczania nieruchomości, w szczególności poprzez wnioskowanie o wydanie decyzji o lokalizacji inwestycji w ramach CPK”.
Interesująco, przedstawiciel niemieckiego resortu transportu niedawno zapewniał, że Niemcy nie boją się budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, jednocześnie odżegnując się od twierdzeń gazety „Die Welt”.
Wcześniej na łamach tej gazety, korespondent z Warszawy twierdził, że CPK jest swoistym wypowiedzeniem wojny niemieckiemu przemysłowi lotniczemu.
“Choć w tym kraju nie kończą się sukcesem żadne większe projekty infrastrukturalne, Polska buduje nowe gigalotnisko. To wypowiedzenie wojny niemieckiemu przemysłowi lotniczemu” – napisał Phillip Fritz.
Warto dodać, że Austriacy mają zamiar uczynić lotnisko Schwechat w Wiedniu największym centrum przesiadkowym w tej części Europy. Planowana inwestycja ma być zakończona w 2027 roku, co koliduje z planami uruchomienia Centralnego Portu Komunikacyjnego. Rzeczpospolita podkreśla, że Wiedeń „wykorzystuje okres dyskusji nad programem inwestycyjnym CPK i po prostu realizuje swoje plany”.