W trakcie długiego weekendu majowego kierowcy mogą liczyć na chwilowe udogodnienie – Orlen oferuje promocję, dzięki której tankowanie staje się tańsze o 30 groszy za litr dla uczestników programu lojalnościowego Orlen Vitay oraz o 40 groszy dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny. Jest to bez wątpienia dobra wiadomość, zwłaszcza w obliczu utrzymujących się wysokich cen paliw na rynku. Sytuacja na Bliskim Wschodzie oraz działania kartelu OPEC+ sprawiają, że ceny ropy utrzymują się na relatywnie wysokim poziomie, a perspektywa ich dalszego wzrostu budzi niepokój.
Analizując rynek, Michał Stajniak, wicedyrektor Działu Analiz XTB, przewiduje, że po zakończeniu majówkowej promocji Orlenu, ceny paliw nie tylko wrócą do poprzednich poziomów, ale mogą nawet przekroczyć poziom 7 zł za litr. Wzrost cen benzyny 95 jest już zauważalny – średnia cena przekroczyła poziom 6,70 zł w mijającym miesiącu, co jest pierwszym takim przypadkiem od kwietnia 2023 roku.
Wzrost cen paliw ma swoje źródło także w utrzymującym się wysokim popycie na nie, szczególnie w Europie. „Crack-spread”, czyli wskaźnik popytu w Europie, utrzymuje się na wysokim poziomie od października zeszłego roku, co wskazuje na trwałą tendencję wzrostową. Sytuacja ta jest skutkiem m.in. ograniczonych mocy rafineryjnych w Europie oraz globalnych uwarunkowań, takich jak napięcia na Bliskim Wschodzie.
Choć obecnie ceny paliw w Polsce są jeszcze odległe od poziomów, które mogłyby spowodować drastyczny spadek popytu, ekspert XTB nie wyklucza możliwości działań mających na celu obniżenie cen ropy. W kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich w USA, prezydent Joe Biden może podjąć kroki w celu obniżenia cen paliw na koniec wakacji. Ponadto, w przypadku nasilenia konfliktu na Bliskim Wschodzie, niektóre kraje eksportujące ropę, jak Arabia Saudyjska, mogą być zmuszone do zwiększenia produkcji, co mogłoby wpłynąć na stabilizację cen na rynku.
Jednak nawet z uwzględnieniem promocji oferowanej przez Orlen, tankowanie będzie droższe niż w poprzednim roku, co z kolei może przyczynić się do wzrostu inflacji. To z kolei stanowi niekorzystną informację dla osób oczekujących na obniżkę stóp procentowych w nadchodzących miesiącach.