PGNiG szykuje się do wprowadzenia znaczących podwyżek cen gazu, co może mieć istotne konsekwencje dla tysięcy odbiorców. Od 1 lipca 2024 roku odbiorcy objęci ochroną taryfową, którzy przez pierwsze półrocze nie odczuwali wzrostów cen, będą musieli zmierzyć się z wyższymi rachunkami.
Przedstawiciele PGNiG wyjaśniają, że nowe taryfy dotyczące sprzedaży i dystrybucji gazu weszły w życie 1 stycznia, jednakże dzięki ochronie taryfowej, przez pierwsze sześć miesięcy ceny dla części odbiorców pozostawały na stabilnym poziomie. Niestety, po wygaśnięciu tych tarcz osłonowych, podwyżki stają się nieuniknione.
Nowe stawki, które wejdą w życie od 1 lipca, przynoszą znaczące podwyżki dla odbiorców objętych ochroną taryfową. Według informacji przekazanych przez PGNiG, ceny paliwa gazowego wzrosną o około 45 procent, podczas gdy stawki opłat abonamentowych również ulegną wzrostowi. Przykładowo, stawka abonamentowa dla grupy W-1.1 zwiększy się o 1,5 procent.
Dla odbiorców korzystających z gazu zaazotowanego, podwyżki będą jeszcze bardziej dotkliwe. Ceny wzrosną o 45-47 procent, a stawki opłat abonamentowych pozostaną na podobnym poziomie, jak dla gazu wysokometanowego.
To wszystko oznacza, że średni wzrost cen gazu dla odbiorców objętych ochroną taryfową może wynieść około 45-47 procent, co przekłada się na wyższe rachunki o około 50-60 procent w porównaniu z poprzednimi latami. Dla odbiorców nieobjętych ochroną taryfową, podwyżki rzędu 59 procent już czekają od stycznia 2024 roku.
W obliczu tych zmian, większość klientów PGNiG będzie miała czas do końca czerwca 2024 roku na przygotowanie swoich budżetów domowych na wyższe rachunki za gaz. Ci, którzy nie zgadzają się z zapowiedzianymi podwyżkami, będą mieli 14 dni na wypowiedzenie umowy.
To ogromne wyzwanie dla tysięcy gospodarstw domowych, które będą musiały zmierzyć się z wyższymi kosztami energii w drugiej połowie 2024 roku. Wzrosty cen gazu mogą także mieć dalsze konsekwencje dla polskiej gospodarki i życia codziennego Polaków.