Podczas specjalnej konferencji prasowej Trzecia Droga przedstawiła swoich kandydatów na wybory do Parlamentu Europejskiego. Szymon Hołownia ostro skrytykował „tchórzliwego Polexita”.
POLECAMY: Niestabilność emocjonalna coraz mocniejsza. Hołownia: „Moja żona pójdzie pierwsza na front”
Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) oraz Szymon Hołownia (Polska 2050), liderzy koalicji, zaprezentowali liderów listy Trzeciej Drogi na wtorkowej konferencji prasowej.
Michał Kobosko z Polski 2050 otwiera listę w Warszawie, Bożena Żelazowska jest numerem jeden na Mazowszu, a Paweł Zalewski na Podlasiu-Warmii i Mazurach. Adam Jarubas prowadzi w Małopolsce-Świętokrzyskim, a Róża Thun na Dolnym Śląsku-Opolszczyźnie.
Krzysztof Hetman, minister rozwoju i technologii, jest pierwszym na liście w Wielkopolsce. Na Śląsku jest Michał Gramatyka, na Zachodniopomorsko-Lubuskim Michał Kamiński, a w łódzkim Jolanta Zięba-Gzik.
Elżbieta Burkiewicz otwiera listę na Podkarpaciu, a Sławomir Ćwik na lubelszczyźnie. Ryszard Bober będzie liderem w okręgu kujawsko-pomorskim, a Wioleta Tomczak na Pomorzu.
Europarlamentarzyści z PSL dołączą do Europejskiej Partii Ludowej, a z Polski 2050 do partii Renew Europe.
Wybory do PE odbędą się w różnych państwach UE między 6 a 9 czerwca. Polacy 9 czerwca wybiorą 53 posłów do Parlamentu Europejskiego.
Podczas konferencji, Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przedstawił również program wyborczy Polski 2050 do Parlamentu Europejskiego, obejmujący rozwój energetyki atomowej, opóźnienie dyrektywy budynkowej, brak podatków od aut spalinowych do 2030 r. oraz programy wspierania elektromobilności.
– Polska nie jest w Unii Europejskiej, Polska jest Unią Europejską. I nią pozostanie. Żadnego gadania o tchórzliwym Polexicie i wpychaniu nas w rosyjskie ręce – grzmiał marszałek Sejmu, który jeszcze w marcu przyznał, że jeśli dojdzie do napaści Rosji na Polskę, to „jego żona pojedzie na front”.
– Moja żona pojedzie na front, proszę pana. Moja żona zginie, jeżeli będzie konflikt zbrojny, nie daj Boże, nie życzę sobie tego, zanim pan ani ja zdążymy zrobić cokolwiek, dlatego że służy realnie w Siłach Zbrojnych, a nie wojuje słowem, tak jak my to w mediach czy w polityce robimy – mówił marszałek Sejmu, odpowiadając dziennikarzowi.
Jeden komentarz
To partia śmiesznych ludzi . Mało tego mogli by się nazywać śledzie 2050 i to samo by było.