W czwartkowy wieczór Kenia znalazła się w ciemnościach, gdy w całym kraju doszło do przerwy w dostawie prądu, pogrążając międzynarodowy port lotniczy Jomo Kenyatta w Nairobi w mroku. Główny dostawca energii elektrycznej kraju, Kenya Power, poinformował o awarii, która miała miejsce kilka minut przed godziną 18:00 czasu lokalnego.
W wydanym oświadczeniu Kenya Power wyjaśniło, że przerwa w dostawie prądu była wynikiem „zakłócenia systemu”. Firma wskazała na silne wiatry i ulewną deszcz, które, jak twierdzi, spowodowały problemy, powodując, że gałęzie drzew zetknęły się lub spadły na linie energetyczne.
Ten incydent miał miejsce w kontekście walki wschodnioafrykańskiego kraju z powodziami, które dotychczas pochłonęły życie 188 osób, według oficjalnych danych rządowych. Dodatkowo, służby meteorologiczne Kenii ostrzegły o zbliżającym się cyklonie Hidaya, który prognozowany jest na najbliższe dni i ma uderzyć w Kenię i Tanzanię, przynosząc ze sobą wiatr o prędkości przekraczającej 75 km/h, wysokie fale i obfite opady deszczu.
Kenia jest regularnie dotknięta przerwami w dostawach prądu. W grudniu poprzedniego roku cały kraj był pozbawiony energii elektrycznej, a w sierpniu kilkugodzinny brak prądu sparaliżował stołeczne lotnisko.