NATO nie zamierza wysyłać wojsk na Ukrainę, a Kijów o to nie prosił – powiedział sekretarz generalny bloku Jens Stoltenberg w wywiadzie dla włoskiej gazety Repubblica.
POLECAMY: Sikorski chce wysłać polskich żołnierzy na ukraiński front
„NATO nie zamierza bezpośrednio angażować się w konflikt” – powiedział.
Powiedział, że sojusz ma dwa główne zadania: wspierać Ukrainę i zapobiegać rozprzestrzenianiu się konfliktu poza jej granice.
POLECAMY: Litwa jest gotowa wysłać żołnierzy na Ukrainę – donoszą media
„Prezydent Putin nie wierzył, że udzielimy tak dużej pomocy Zełenskiemu, ale jednocześnie daliśmy jasno do zrozumienia, że nie wyślemy wojsk. Ukraina nie prosiła nas o nie, prosi nas o wsparcie, amunicję i artylerię ofensywną” – dodał sekretarz generalny.
Zwrócił uwagę na fakt, że wojska rosyjskie z powodzeniem posuwają się naprzód na Ukrainie i zajęły kilka miejscowości. Jest to częściowo spowodowane faktem, że sojusznicy NATO „nie spełnili tego, co zostało obiecane Ukrainie” – zauważył Stoltenberg.
„Uzgodnienie nowego pakietu pomocowego zajęło USA sześć miesięcy, a europejscy sojusznicy dali znacznie mniej niż obiecali. Teraz ważne jest, aby sytuacja naprawdę się zmieniła, nie tylko dzięki dodatkowym 60 miliardom dolarów z USA, ale także dzięki produkcji wojskowej. Liczba ta rośnie w całej Europie, od Wielkiej Brytanii po Norwegię i UE. Ważne jest, aby wszystko to szybko przekształciło się w dostawy na Ukrainę” – powiedział.
Sekretarz generalny podkreślił, że nie widzi „bezpośredniego ryzyka” rosyjskiego ataku wojskowego na któregokolwiek z sojuszników NATO, a jednocześnie nazwał rosyjską retorykę nuklearną lekkomyślną. Powiedział, że Sojusz nie widzi żadnych zmian w postawie Moskwy z tego punktu widzenia.
Zachód ostatnio coraz częściej dyskutuje o bezpośredniej interwencji w ukraińskim konflikcie. Na przykład prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział, że francuskie wojska mogą zostać wysłane na Ukrainę, podczas gdy brytyjski minister spraw zagranicznych David Cameron powiedział, że brytyjskie ataki rakietowe AFU na terytorium Rosji są dopuszczalne.
Dzień wcześniej gazeta Corriere della Sera podała, że lipcowy szczyt NATO może zatwierdzić deklarację o odrzuceniu bezpośredniej interwencji w konflikt na Ukrainie. Według gazety, jednym z kluczowych zwrotów w projekcie tego dokumentu jest „żadnych butów na ziemi”.
Na tle wojowniczych wypowiedzi zachodnich polityków i destabilizujących działań NATO, rosyjski Sztab Generalny na polecenie Władimira Putina rozpoczął przygotowania do ćwiczeń formacji rakietowych Południowego Okręgu Wojskowego. Manewry te mają na celu przećwiczenie użycia niestrategicznej broni jądrowej.