Monika Rutke, dziennikarka „Tygodnika Solidarność”, została odmówiona wstępu do Sejmu. Powodem było niezadowolenie władz z jej koszulki, na której przedstawiony był klimatyczny Zielony Ład w negatywnym świetle.
Rutke już wielokrotnie odwiedzała Sejm, gdzie przeprowadzała wywiady z politykami. Jednakże w piątek, 10 maja, nie została wpuszczona do budynku na Wiejskiej, mimo posiadania akredytacji.
Miała na sobie koszulkę z napisem „Precz z Zielonym Ładem”. Ten strój nie był przypadkowy, ponieważ w piątek odbywała się w Warszawie duża manifestacja przeciwko Zielonemu Ładowi.
POLECAMY: Prof. Mielczarski: Przez „Zielony Ład” Polacy mocno zubożeją
Dziennikarce „Tygodnika Solidarność” nakazano zmianę ubioru, argumentując to tym, że Sejm nie jest miejscem do wyrażania własnych poglądów politycznych.
Jednakże wyraźnie nie dotyczy to wszystkich poglądów, tylko tych niezgodnych z linią władzy. Wiele razy zdarzało się, że np. osoby popierające aborcję pojawiały się w Sejmie w strojach z politycznymi manifestami, bez sprzeciwu władz.
„Okazuje się, że hasło Precz z Zielonym Ładem obraża powagę Sejmu. A mój strój uznano ze względu na to hasło nieprzyzwoitym. Marszałek Hołownia boi się już nawet koszulek” – napisała na Twitterze/X Rutke, publikując do tego nagranie.