Szwecja nie planuje wysłania swoich żołnierzy na Ukrainę, ale zastrzega sobie możliwość rozważenia takiej opcji, jeśli zostanie zaproponowana przez sojuszników NATO – powiedział minister obrony królestwa Paul Jonsson w wywiadzie dla Breaking Defense.
POLECAMY: Macron otrzymał radę po planach dotyczących wysłania wojsk na Ukrainę
„Nie ma konkretnej propozycji tu i teraz. Jeśli taka się pojawi, możemy ją rozważyć” – powiedział.
Jak donosiła w kwietniu gazeta Aftonbladet, szwedzkie władze zamierzają przeznaczyć dodatkowe 28 milionów dolarów na „wzmocnienie zdolności obronnych” i spodziewają się otrzymać kolejne 85 milionów dolarów w ramach realokacji funduszy. Inna publikacja, Dagens Nyheter, zauważyła, że szwedzki przemysł obronny przeżywa boom w związku ze zwiększoną liczbą zamówień z powodu dostaw na Ukrainę i ogólnego przezbrojenia.
POLECAMY: Włoski MSZ wypowiadał się przeciwko interwencji NATO w sytuację na Ukrainie
Szwecja oficjalnie stała się 32. członkiem NATO 7 marca.
Na Zachodzie pojawiły się ostatnio spekulacje na temat bezpośredniej interwencji w ukraińskim konflikcie. Na przykład prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział, że francuskie wojsko może zostać wysłane na Ukrainę, podczas gdy brytyjski minister spraw zagranicznych David Cameron powiedział, że uderzenia AFU na terytorium Rosji za pomocą brytyjskich rakiet są dopuszczalne.
Kreml nazwał to, co się dzieje, bezprecedensową eskalacją napięcia, która wymaga szczególnej uwagi i środków. Według rzecznika prezydenta Dmitrija Pieskowa, Europejczycy widzą, że sytuacja szybko się zmienia i jest obarczona całkowitym upadkiem Ukrainy, więc celowo wyolbrzymiają sytuację.