Zakończył się proces sprawców zbrodni, która miała miejsce trzy lata temu w gminie Piątek. Podczas napadu Ukraińcy brutalnie zamordowali biznesmena, używając trzonków od siekier.
POLECAMY: Redłowo: Ukrainiec ruszył na policjanta z siekierą
Wtorek, 14 maja, był dniem zakończenia procesu w Sądzie Okręgowym w Łodzi dotyczącego brutalnego napadu na willę w powiecie łęczyckim, w wyniku którego 53-letni łódzki biznesmen Marcin S. został zamordowany, a jego 51-letnia żona Ewa S. doznała poważnych obrażeń.
POLECAMY: Nowe fakty w sprawie ukraińskiego mordercy z warszawskiej Woli
Wydarzenia miały miejsce 4 czerwca 2021 roku, kiedy Ukraińcy w upiornej maski kościotrupów skatowali Marcina S. i Ewę S. trzonkami od siekier. Mężczyzna zginął, a jego żona odniosła ciężkie obrażenia. Napastnicy okradli ich, zabierając gotówkę, cenną biżuterię, złote zegarki i monety o wartości prawie 400 tysięcy złotych.
Sprawcy zbrodni to dwaj Ukraińcy, z których jeden został zatrzymany. Jest nim 41-letni Mykoła L. z Krzywego Rogu, który przyznał się do winy. Jego wspólnik, Jarosław D., uciekł za granicę i zniknął, co spowodowało wyłączenie jego sprawy do osobnego postępowania.
Pomoc w przeprowadzeniu napadu udzieliła 39-letnia Tamara B. z Melitpolu na Ukrainie, która przywiozła bandytów fiatem punto i odwiozła ich z miejsca zdarzenia. Kobieta nie przyznaje się do winy.
Zatrzymani Ukraińcy, Mykoła L. oraz Tamara B., przed napadem mieszkali i pracowali w Łodzi. Oboje zasiadli na ławie oskarżonych. Wtorek, 14 maja, był dniem zakończenia procesu w tej sprawie w Sądzie Okręgowym w Łodzi.
Prokurator żąda dla Mykoły L. 25 lat więzienia, natomiast oskarżyciel posiłkowy domaga się kary dożywotniego pozbawienia wolności. Wyrok zapadnie 27 maja.