Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO), Marcin Wiącek, wezwał szefa Poczty Polskiej, Sebastiana Mikosza, do zajęcia stanowiska w sprawie problemu pozostawiania awiz pod niewłaściwym adresem przez listonoszy.
POLECAMY: NSA: Prawdopodobieństwo niedoręczenia awiza podstawą do przywrócenia terminu
Jest to praktyka, która wciąż występuje pomimo tego, że Poczta Polska otrzymuje informacje o fakcie niezamieszkiwania adresata pod danym adresem. Obywatele wielokrotnie zgłaszali ten problem do Rzecznika, ponieważ ogranicza on konstytucyjne prawo do sądu, uniemożliwiając skuteczne doręczenie korespondencji sądowej.
Ta sytuacja budzi poważne obawy, ponieważ nieodebranie przesyłki sądowej może prowadzić do negatywnych konsekwencji prawnych dla obywateli. Rzecznik Praw Obywatelskich podkreśla, że konieczne jest podjęcie skutecznych działań, aby zapewnić prawidłowe doręczanie przesyłek, co jest kluczowe dla ochrony praw obywatelskich i zapewnienia sprawiedliwości.
— Listonosze w takiej sytuacji powinni zwracać przesyłkę z wyraźną adnotacją, że adresat nie mieszka pod tym adresem. — przeczytać możemy w komunikacie Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.
Awizowanie pod złym adresem
Niestety, skargi na tego typu praktyki wciąż napływają. Pomimo wcześniejszych pism wystosowanych przez Rzecznika Praw Obywatelskich Marcina Wiącka do kierownictwa Poczty Polskiej, problem ten nadal pozostaje nierozwiązany — awiza trafiają pod niewłaściwe adresy, a sfrustrowani adresaci proszą Rzecznika o kolejne interwencje w tej sprawie.
– Takie postępowanie rodzi problemy nie tylko dla sądów oraz osób, którym przesyłka sądowa ma zostać doręczona. Powoduje także dyskomfort osób zamieszkujących pod adresem, pod który następuje próba doręczenia przesyłki sądowej. Nie chodzi tylko o przypadki wyprowadzenia się adresata, ale również o przypadki, w których adresat nigdy nie mieszkał pod danym adresem – czytamy w treści komunikat Biura Rzecznika Praw Obywatelskich z dnia 17.05.2024 r.
Przypominamy, że ponad dwa lata temu Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpił w tej sprawie do władz Poczty Polskiej. Do dzisiaj nie przedstawiono żadnych prawnych rozwiązań tego problemu.
Według Rzecznika, ta praktyka jest „trudna do zaakceptowania” z perspektywy konstytucyjnego prawa do sądu, szczególnie gdy chodzi o doręczane przez Pocztę Polską przesyłki sądowe. Artykuł 45 Konstytucji, który stwierdza, że „każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd”, nie dopuszcza praktyk, które polegają na nieudostępnianiu pism sądowych, pomimo formalnego uznania, że doszło do doręczenia. W takim przypadku sąd może sięgnąć po tzw. fikcję doręczenia — zakładając, że jeśli przesyłka dotarła pod wskazany adres, to została ona doręczona.
— Listonosze w takiej sytuacji powinni zwracać przesyłkę z wyraźną adnotacją, że adresat nie mieszka pod podanym adresem. — czytamy w komunikacie Biura RPO. — Byłoby to dla sądu jednoznacznym sygnałem, że niedopuszczalne jest przyjęcie w danym przypadku fikcji doręczenia.
RPO wezwał szefa Poczty Polskiej Sebastiana Mikosza do ustosunkowania się do problemu.