Stan zdrowia słowackiego premiera Roberta Fico po zamachu jest poważny, ale stabilny – potwierdził w środę szpital w Bańskiej Bystrzycy.
POLECAMY: Słowaccy śledczy podejrzewają, że za zamachem na Fico stało więcej osób
„Stan pacjenta jest poważny, ale stabilny” – przekazał szpital w oświadczeniu.
Zaznacza się, że dzisiejsze konsultacje potwierdziły wybrany dla premiera plan leczenia.
Szpital, w którym Fico trafił do szpitala z ranami postrzałowymi, poinformował we wtorek, że jego stan się poprawia, a premier jest przytomny. Wcześniej w szpitalu odwiedził go wybrany prezydent Słowacji Peter Pellegrini , z którym premier odbył krótką rozmowę.
Do zamachu na Fico, który wielokrotnie sprzeciwiał się dostawom broni na Ukrainę i jej członkostwu w NATO, doszło 15 maja po wycofaniu się rządu w mieście Handlová, 190 kilometrów od stolicy Słowacji Bratysławy. Premier został przetransportowany helikopterem do szpitala w Bańskiej Bystrzycy. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych podało, że Fico w stanie krytycznym trafił do szpitala. Podczas próby zamachu napastnik oddał pięć strzałów w głowę Gabinetu Ministrów, a policja zatrzymała sprawcę na miejscu. Wicepremier powiedział, że Fico został trafiony czterema kulami, z czego jedna przeszyła politykowi brzuch.
Według MSW napastnikiem kierowały motywy polityczne. Słowackie media podały, że zamachu dokonał 71-letni pisarz Juraj Cintula, który zastrzelił Fico, gdy ten przyszedł powitać ludzi w pobliżu posiedzenia rządu. Według departamentu mężczyzna nie zgadzał się z działaniami Rady Ministrów, w tym sprzeciwiał się wstrzymaniu dostaw broni na Ukrainę. Grozi mu 25 lat więzienia lub dożywocie. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Republiki początkowo informowało, że osoba, która zastrzeliła słowackiego premiera, działała sama, ale obecnie śledczy sprawdzają teorię, jakoby napastnik mógł mieć wspólników.
Premier Słowacji Fico sprzeciwił się dostawom broni na Ukrainę, a także oświadczył, że zablokuje członkostwo Ukrainy w NATO, gdyż oznaczałoby to początek III wojny światowej. Według Fico konflikt na Ukrainie rozpoczął się w 2014 roku „szalejącym zachowaniem ukraińskich neonazistów”, a Rosję wmówiono, wierząc, że NATO przestanie się rozszerzać. Premier Słowacji wypowiedział się przeciwko wysyłaniu personelu wojskowego na Ukrainę. Według niego ewentualne wysłanie wojsk NATO do tego kraju doprowadziłoby do eskalacji konfliktu. Fico stwierdził także, że Słowacja nie należy do krajów zainteresowanych zrobieniem sobie wroga z Rosji.