Byłemu ministerowi niezdrowia Adam Niedzielski zostały przedstawione zarzuty przekroczenia uprawnień za ujawnienie informacji o lekach przyjmowanych przez jednego z lekarzy. Przypominamy, że informacje te opublikował w zeszłym roku w mediach społecznościowych, nawiązując do materiału o problemach z wystawianiem recept, który wyemitowano w telewizyjnym serwisie informacyjnym. Grozi mu za to do trzech lat więzienia.
POLECAMY: Niedzielski ma problemy! Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie ujawnienie danych wrażliwych
Kilka dni temu warszawska prokuratura wydała decyzję o przedstawieniu mu zarzutów w kwietniu i już wcześniej próbowała przesłuchać Niedzielskiego jako podejrzanego. Na pierwsze wezwanie nie stawił się, jednak pojawił się w prokuraturze w poniedziałek 27 maja. Usłyszał zarzuty, nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
— Postępowanie dotyczy przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego w osobie ministra zdrowia poprzez niezgodne z prawem przetwarzanie danych osobowych dotyczących zdrowia ustalonej osoby poprzez ujawnienie za pośrednictwem środków masowego komunikowania we wpisie na internetowym portalu X, czym działał na szkodę interesu prywatnego osoby prywatnej — poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Szymon Banna.
Prokurator potwierdził, że podejrzany Niedzielski nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił złożenia wyjaśnień.
— Postępowanie jest w toku. W tej sprawie występuje jedna osoba podejrzana — dodał rzecznik prokuratury.
Ujawnił dane prawnie chronione
Przypominamy, że Niedzielski ujawnił informacje o lekarzu, w tym o lekach, które sobie przepisał. Były minister zdrowia w sierpniu 2023 roku opublikował na platformie społecznościowej X dwa wpisy, krytykując materiał dotyczący wystawiania recept. W pierwszym wpisie oskarżył „Fakty” TVN o kłamstwa, twierdząc, że pacjenci po operacjach ortopedycznych w Poznaniu otrzymywali recepty na leki przeciwbólowe, mimo że program twierdził inaczej.
W drugim wpisie Niedzielski ujawnił dane osobowe lekarza Piotra Pisuli z poznańskiego szpitala, który wystąpił w programie, informując, że lekarz ten wystawił sobie receptę na lek z grupy psychotropowych i przeciwbólowych. Niedzielski pytał retorycznie, jakie kłamstwa jeszcze ich czekają.
Kilka dni później Niedzielski złożył rezygnację z urzędu, którą przyjął premier Mateusz Morawiecki. W wyniku tego, Niedzielski stracił miejsce na liście PiS do jesiennych wyborów do Sejmu, gdzie miał być „jedynką” w okręgu pilskim.
Śledztwo w sprawie Niedzielskiego rozpoczęło się po złożeniu zawiadomienia przez Naczelną Izbę Lekarską, lekarza Piotra Pisulę oraz jednego z polityków Konfederacji.