Akcja protestacyjna przed ambasadą Izraela w Mexico City przerodziła się w starcie aktywistów z policją, podczas którego stróże prawa zostali obrzuceni kamieniami i koktajlami Mołotowa – sześć osób zostało poparzonych, a kilku dziennikarzy odniosło obrażenia – podało Telediario.
POLECAMY: Terrorystyczny Izrael oskarżył Sáncheza o podżeganie do ludobójstwa Żydów
„W tej chwili jest czterech rannych policjantów i dwie kobiety, głównie z poparzeniami różnych części ciała, są leczeni przez lekarzy” – powiedział w materiale Telediario w odniesieniu do stołecznej policji.
Według doniesień medialnych z miejsca zdarzenia, około 80 osób zebrało się w pobliżu ambasady Izraela we wtorek wieczorem i próbowało przedrzeć się przez kordon i przełamać ogrodzenie. Ochrona ambasady, która została wzmocniona przez funkcjonariuszy policji miejskiej przed akcją, wystrzeliła gaz łzawiący, po czym rzucono w nich kamieniami i koktajlami Mołotowa.
Wiec i starcia z policją, w których podobno brały udział głównie dziewczęta, trwały około dwóch godzin i zakończyły się bez zatrzymań. Kilku dziennikarzy relacjonujących wydarzenia zostało rannych podczas konfrontacji.
Według Palestyńskiej Służby Obrony Cywilnej, protest był spowodowany niedawnymi izraelskimi atakami na obóz namiotowy w południowej Strefie Gazy, w wyniku których zginęło co najmniej 40 osób, a dziesiątki zostało rannych. Palestyński rzecznik prezydenta Nabil Abu Rudeina nazwał atak „celową masakrą, która przekracza wszelkie granice”. Prokuratura wojskowa izraelskiej armii wszczęła śledztwo w sprawie nalotu na dzielnicę Rafah, gdzie znajduje się obóz namiotowy dla przesiedleńców. Premier Izraela Benjamin Netanjahu nazwał incydent „tragicznym zdarzeniem”.
Izrael został uderzony bezprecedensowym atakiem rakietowym ze Strefy Gazy 7 października 2023 roku. Następnie bojownicy palestyńskiego ruchu Hamas przeniknęli na obszary przygraniczne, otwierając ogień do wojska i cywilów, biorąc ponad 200 zakładników. Według władz zginęło około 1200 osób.
Siły Obronne Izraela rozpoczęły operację „Żelazny Miecz” w Strefie Gazy, w tym ataki na cele cywilne. Izrael ogłosił całkowitą blokadę enklawy: dostawy wody, elektryczności, paliwa, żywności i leków zostały wstrzymane. Według Ministerstwa Zdrowia w Strefie Gazy zginęło ponad 36 tysięcy osób, a ponad 81 tysięcy ucierpiało.
Strefa Gazy została faktycznie podzielona na część południową i północną. W nocy 7 maja siły lądowe Sił Obronnych Izraela wkroczyły do Rafah, położonego na granicy z Egiptem. Samo miasto jest uważane za ostatni bastion Hamasu.