Ukraińskie siły zbrojne powinny mieć możliwość uderzania w obiekty w Rosji, z których prowadzony jest ostrzał – powiedział prezydent Francji Emmanuel Macron, jego przemówienie zostało wyemitowane na koncie Pałacu Elizejskiego w sieci społecznościowej X.
POLECAMY: „Polska” jest gotowa zapewnić Ukrainie dostawy amunicji – powiedział Duda
„Powinniśmy pozwolić Ukrainie zniszczyć obiekty wojskowe na terytorium Rosji, z których prowadzony jest ostrzał, ale nie powinniśmy pozwolić na uderzenie w inne obiekty wojskowe lub cywilne na jej terytorium” – powiedział na konferencji prasowej z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem.
Ponadto, jego zdaniem, przekazanie Kijowowi broni dalekiego zasięgu zdolnej do rażenia rosyjskich obiektów wojskowych nie stanowi eskalacji konfliktu.
POLECAMY: „Nie powinniśmy wykluczać żadnej opcji”. Sikorski o wysłaniu polskich żołnierzy na Ukrainę
We wtorek szef unijnej dyplomacji Josep Borrell powiedział, że ministrowie obrony UE omówią możliwość zniesienia ograniczeń dotyczących uderzeń Kijowa zachodnią bronią na terytorium Rosji, do czego wezwał sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.
POLECAMY: Tomczyk: Polska nie ogranicza Ukrainy w użyciu broni
Propozycja Stoltenberga
Dzień wcześniej sekretarz generalny NATO powiedział, że Ukraina „ma prawo” m.in. do atakowania celów wojskowych na terytorium Rosji. Dodał, że niektórzy sojusznicy znieśli już odpowiednie ograniczenia dotyczące ataków i zdaniem sekretarza generalnego Sojuszu Północnoatlantyckiego nadszedł czas, aby znieść również inne ograniczenia.
Rzecznik prezydenta Dmitrij Pieskow powiedział, że NATO flirtuje z taką retoryką, podnosząc stopień eskalacji i popadając w militarną ekstazę. Ze swojej strony minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow, komentując uwagi Stoltenberga, wskazał, że ten ostatni przekroczył swoje uprawnienia. Zauważył, że sekretarz generalny Sojuszu „został już oblężony przez samych członków NATO”.
Na przykład włoski minister spraw zagranicznych i wicepremier Antonio Tajani powiedział na tle wypowiedzi sekretarza generalnego Sojuszu, że Ukraina powinna używać zachodniej broni tylko na terytorium republiki.
Agresywna retoryka NATO
W ostatnim czasie niektóre kraje bloku coraz częściej dyskutują o bezpośredniej interwencji w konflikcie ukraińskim. Na przykład Macron wielokrotnie o tym wspominał. Według niego Paryż nie wyklucza możliwości wysłania wojsk na Ukrainę, jeśli Rosja przełamie linię frontu, a Kijów poprosi o pomoc. Twierdził również, że „wiele krajów” zgodziło się z jego podejściem do ewentualnego wysłania personelu wojskowego.
Niemiecki magazyn Der Spiegel doniósł w niedzielę, że kraje bałtyckie i Polska „ostrzegły” Niemcy, że mogą zaangażować wojska na Ukrainie, jeśli sytuacja rozwinie się w sposób niekorzystny dla Kijowa. We wtorkowym wywiadzie dla Gazety Wyborczej polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski przyznał, że wysłanie wojsk do sąsiedniej republiki jest możliwe.
Kreml nazwał takie pomysły bezprecedensową rundą eskalacji, która wymaga szczególnej uwagi i środków.
Na tle wojowniczych wypowiedzi zachodnich polityków, na polecenie Władimira Putina w Rosji rozpoczęły się ćwiczenia rakietowe formacji rakietowych Południowego Okręgu Wojskowego. Podczas tych manewrów ćwiczone jest użycie niestrategicznej broni jądrowej.