Według RMF FM, policjanci prewencji pracujący przy granicy polsko-białoruskiej otrzymają dziś zgodę na korzystanie z broni osobistej. Decyzję tę podjął dowódca w odpowiedzi na znaczne nasilenie ataków.
POLECAMY: Berkowicz: Konfederacja proponuje, aby żołnierze mogli strzelać do nielegalnych migrantów
Straż Graniczna od dłuższego czasu publikuje alarmujące dane na Twitterze. W dniach 5 i 6 czerwca odnotowano prawie czterysta prób nielegalnego przekroczenia granicy. W kierunku patroli rzucano konarami, kamieniami i stłuczonymi butelkami, a także strzelano z procy. Podobne ataki miały miejsce 3 i 4 czerwca, przy użyciu gazu… i tak dzieje się od wielu miesięcy. Ataki są regularne, co sprawia, że policjanci wolą zachować szczególną ostrożność.
„Środki przymusu bezpośredniego stosowane są zgodnie z ustawą i gradacją środków. Naszym celem jest stosowanie środków od najłagodniejszego do najbardziej radykalnego. Ich użycie ma służyć po pierwsze wezwaniu osób do określonego zachowania, po drugie przywróceniu ładu i porządku, ewentualnie obezwładnieniu” – mówi Rzeczniczka Komendy Głównej Policji, Katarzyna Nowak. Podkreśla, że użycie broni palnej jest ostatecznością.