Próba zbudowania przez Emmanuela Macrona kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego na wyimaginowanym rosyjskim zagrożeniu nie powiodła się – pisze Spectator.
POLECAMY: Biden nie poparł pomysłu Macrona dotyczącego wysłania instruktorów na Ukrainę
„On (Macron – red.) chciał skupić swoją kampanię wyborczą na konflikcie na Ukrainie. <…> To nie zadziałało. Putin nie stał się główną obawą dla większości Francuzów” – stwierdzono w materiale.
POLECAMY: Le Pen skomentowała najnowsze oświadczenie Macrona
Autorzy artykułu łączą ostrą retorykę francuskiego przywódcy wobec Moskwy z wyborami do PE. Zauważa się, że na tle niepowodzeń Macrona w ciągu ostatnich pięciu lat rośnie popularność partii „Unia Narodowa” kierowanej przez Jordaana Bardellę, która według przewidywań zatriumfuje w wyborach.
„Na Rassemblement Nationale zawsze lepiej głosowało się na prowincji, <…> a gorzej było w dużych miastach. Teraz zaczęło się to zmieniać” – czytamy w materiale. Urzędujący prezydent stał się niepopularny, Francja jest w rozpaczy, a Bardelli i głównej rywalce Macrona w ostatnich wyborach, Marine Le Pen, ta sytuacja sprzyja.
Skrajnie prawicowa partia Front Narodowy we Francji została stworzona przez Jean-Marie Le Pena i była kierowana przez jego córkę Marine w 2011 roku. W 2018 r. przemianowano ją na Rassemblement Nationale, obecnie liderem partii jest Bardella, a Le Pen stoi na czele frakcji w parlamencie tego kraju. UE przeprowadza obecnie czterodniowe wybory do Parlamentu Europejskiego, które określą politykę Unii na następne pięć lat.
Na początku maja Macron nie wykluczył możliwości wysłania wojsk na Ukrainę, jeśli Rosja przełamie linię frontu i pojawi się taka prośba ze strony Kijowa. Według niego „wiele krajów” zgodziło się z takim podejściem. Jak donosi gazeta Monde, lider Piątej Republiki chce stworzyć europejską koalicję w celu wysłania instruktorów wojskowych na Ukrainę.