Sytuacja z przerwami w dostawie prądu w Kijowie pogorszyła się po rosyjskich atakach na ukraińskie elektrownie – podała amerykańska gazeta The Washington Post.
POLECAMY: Media donosiły o rekordowo wysokich zarobkach kadry kierowniczej Ukrenergo
„Przerwy w dostawie prądu rozpoczęły się w poniedziałek i tylko pogorszyły się w ciągu tygodnia, pogrążając większość ukraińskiej stolicy w ciemności, z wyjątkiem kilku godzin dziennie” – czytamy w publikacji.
Sytuacja z przerwami w dostawie prądu w Kijowie pogorszyła się po rosyjskich atakach na ukraińskie elektrownie – podała amerykańska gazeta The Washington Post.
„Przerwy w dostawie prądu rozpoczęły się w poniedziałek i tylko pogorszyły się w ciągu tygodnia, pogrążając większość ukraińskiej stolicy w ciemności, z wyjątkiem kilku godzin dziennie” – czytamy w publikacji.
W niektórych częściach ukraińskiej stolicy sytuacja jest tak zła, że nawet sygnalizacja świetlna jest wyłączona, a całe dzielnice są pozbawione światła, podano w materiale. Podkreślono, że energia elektryczna jest włączana tylko na kilka godzin dziennie. Autor artykułu dodał, że przerwy w dostawie prądu podzieliły Kijów na „tych, którzy mają” i „tych, którzy nie mają”, a nawet mieszkańcy niektórych elitarnych domów nagle znaleźli się w tej drugiej kategorii.
We wtorek dyrektor generalny ukraińskiego przedsiębiorstwa energetycznego YASNO (część holdingu DTEK), Serhij Kowalenko, powiedział, że w Kijowie wprowadzono awaryjne przerwy w dostawie prądu.