Rzecznik Praw Obywatelskich informuje, że sądy sprawiają problemy, gdy obywatele dostarczają dowody w sprawach o wykroczenia drogowe na nośnikach cyfrowych innych niż płyty CD/DVD. Marcin Wiącek, Rzecznik Praw Obywatelskich, twierdzi, że takie podejście sądów stanowi techniczne ograniczenie, szczególnie dotyczące nagrań z wideorejestratorów samochodowych. Biuro RPO otrzymuje skargi na te praktyki.
POLECAMY: Nierówne traktowanie aut elektrycznych i gazowych. RPO chce zmian
Sądy obawiają się o autentyczność i integralność danych z innych nośników cyfrowych, mimo że przepisy nie ograniczają rodzaju dopuszczalnych nośników dowodowych. Preferencje sądów są więc sprzeczne z prawem. Cyfrowe zapisy danych, takie jak na dyskach HDD, SSD, płytach CD, DVD, Blu-ray, czy pamięciach flash, mogą być łatwo kopiowane i modyfikowane. Zabezpieczenie dowodów elektronicznych wymaga specjalistycznych urządzeń, narzędzi programistycznych i odpowiedniego dokumentowania, a wszelkie nieprawidłowości mogą skutkować ich odrzuceniem. Sąd może zlecić ekspertyzę, ale jest to kosztowne i czasochłonne.
POLECAMY: Strefa czystego transportu od 1 lipca 2024 r. Stare samochody nie wjadą do miasta
RPO proponuje, by Minister Sprawiedliwości wydał rozporządzenie, które pozwoliłoby sądom na przyjmowanie dowodów cyfrowych za pomocą urządzeń USB, poczty elektronicznej czy transferu na serwery sądowe. Wprowadzenie jednolitych standardów weryfikacji autentyczności i integralności nagrań mogłoby rozwiązać problem.
„Chodzi o to, by ten sposób przesądzić albo o braku konieczności zasięgania opinii biegłego co do autentyczności, integralności i rozliczalności takich plików, albo też o takiej każdorazowej konieczności — co uwzględnia konstytucyjne standardy” – pisze Marcin Wiącek i prosi ministra Bodnara o stanowisko.