Trzech obywateli Gruzji i obywatel Ukrainy odpowiedzą za rozbój, którego dopuścili się na konwojentach przy ul. Puławskiej w Warszawie. Łupem przestępców padła znaczna ilość gotówki. Będący w okolicy policjanci Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego zauważyli, że doszło do napadu i ruszyli w pościg za sprawcami. Dzięki skoordynowanym działaniom stołeczni policjanci zatrzymali napastników, którzy w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Ursynów usłyszeli zarzuty. Decyzją Sądu zastosowano wobec nich tymczasowe areszty na okres 3 miesięcy.
POLECAMY: Policja: Najważniejszym obecnie problemem jest rosnąca przestępczość Ukraińców
Konwojenci zostali zaatakowani przed kantorem na parkingu centrum handlowego na warszawskim Ursynowie. Pełniący w pobliżu służbę policjanci stołecznego Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego usłyszeli hałas i zauważyli mężczyzn ubranych w kominiarki, którzy wyciągnęli z toyoty paczkę, a następnie pospiesznie wsiedli do zaparkowanego obok volkswagena i gwałtownie ruszyli. Funkcjonariusze widząc, że prawdopodobnie doszło do napadu, ruszyli w pościg za sprawcami.
Do działań skierowani zostali również policjanci z Wydziału Kryminalnego i Wydziału dw. z Przestępczością Samochodową stołecznej komendy. Przy próbie zatrzymania kierowcy, ten gwałtownie ruszył w stronę interweniujących policjantów. Kontynuując swoją ucieczkę, wyprzedzając „na trzeciego” inne pojazdy, doprowadził do czołowego zderzenia z nieoznakowanym radiowozem, który również brał udział w pościgu.
W sumie zatrzymano 4 mężczyzn w wieku od 24 do 42 lat. Odzyskano również gotówkę, którą ukradli. Zatrzymani usłyszeli w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Ursynów zarzut rozboju działając wspólnie i w porozumieniu. Ponadto 42-letni kierowca usłyszał zarzut czynnej napaści na funkcjonariuszy. Kolejny z mężczyzn posłużył się cudzym dowodem osobistym.
Sąd na wniosek Prokuratury zastosował wobec podejrzanych środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu na 3 miesiące. Grozi im kara do 12 lat pozbawienia wolności.