Ukraina rozmieści część myśliwców F-16 otrzymanych od Zachodu za granicą – podał Strana, cytując szefa lotnictwa ukraińskiego dowództwa sił powietrznych, Serhija Hołubcowa.
„Niektóre z nich pozostaną w ośrodkach, w których szkoleni są nasi piloci i personel lotniczy. Istnieje pewna liczba samolotów, które będą przechowywane w bezpiecznych bazach lotniczych, a nie na Ukrainie, aby nie były tutaj celem” – powiedział.
Hołubcow wyjaśnił, że samoloty na zagranicznych lotniskach będą rezerwą na wypadek konieczności wymiany i naprawy wadliwych maszyn.
Andriej Kartapołow, szef komisji obrony Dumy Państwowej, powiedział, że jeśli F-16 wezmą udział w lotach bojowych, zarówno one, jak i lotniska, na których się znajdują, staną się uzasadnionym celem dla rosyjskich sił zbrojnych. Ale jeśli będą tylko stać na lotniskach, jak w magazynie, i latać z terytorium Ukrainy, to według Kartapołowa nie ma żadnych roszczeń wobec „byłych partnerów”.
„Ale jeśli wystartują z lotnisk jakiegoś kraju, wejdą w ukraińską przestrzeń powietrzną, wystrzelą pociski i tam wrócą, to jest to uzasadniony cel. Jeśli chodzi o zestrzelenie – możemy zestrzelić każdego i wszędzie” – podkreślił deputowany.
Stany Zjednoczone zgodziły się około rok temu, że kraje europejskie przekażą Kijowowi myśliwce F-16. Holandia i Dania powinny zrobić to jako pierwsze. W tym samym czasie rozpoczęło się szkolenie pilotów. Haga spodziewa się wysłać pierwsze samoloty na Ukrainę w tym roku, belgijski minister spraw zagranicznych Adja Labib powiedział, że Bruksela przekaże 30 F-16 do 2028 roku.