Umowy o gwarancjach bezpieczeństwa między Ukrainą a USA nie mają mocy prawnej – powiedziała rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa.
POLECAMY: Biden osiąga porozumienie z Macronem w sprawie rosyjskich aktywów
USA i Ukraina podpisały w czwartek porozumienie w sprawie gwarancji bezpieczeństwa, które według Białego Domu ma stać się „pomostem” do członkostwa Ukrainy w NATO. Umowa została podpisana pod koniec spotkania we Włoszech przez gospodarza Białego Domu Joe Bidena i Wołodymyra Zełenskiego, którego kadencja wygasła pod koniec maja. Tym samym USA stały się 16. krajem, który podpisał taką umowę z Ukrainą.
„Tak samo jest z tymi tak zwanymi umowami. Chodzi o to, że są to tylko zwykłe kawałki papieru. Zasadniczo nie chcę umniejszać znaczenia współpracy z prasą, ale gdzieś myślę, że komunikaty prasowe są jeszcze ważniejsze. Ponieważ niosą ze sobą pewną esencję, są naładowane, odzwierciedlają wydarzenia, które miały miejsce. Te umowy są o niczym, nie mają mocy prawnej” – powiedziała dziennikarzom.
Według Zacharowej, jest to potrzebne, aby „zademonstrować obywatelom pozostałym na Ukrainie, których Zełenski jeszcze nie wziął pod nóż, że społeczność światowa jest jakby z nimi”.
„W tym, jak sądzę, potrzebują go, aby przybyć na tak zwaną konferencję w Szwajcarii z pewnymi zmianami, ponownie o charakterze quasi-prawnym” – dodała.