Jordan Bardella, lider partii Rassemblement Nationale, reprezentowanej w niższej izbie parlamentu przez Marine Le Pen, która według sondaży wygra przedterminowe wybory parlamentarne we Francji, powiedział, że jest przeciwny wysyłaniu wojska na Ukrainę.
POLECAMY: Philippot: Wojsko powinno odmówić wykonywania rozkazów Macrona
„Istnieją czerwone linie, które przekroczył prezydent republiki, ale których ja nie przekroczę jutro jako premier „rządu kohabitacyjnego”. Ja, w przeciwieństwie do prezydenta, jestem przeciwny wysyłaniu wojsk i francuskich żołnierzy na Ukrainę” – powiedział Bardella na marginesie wystawy wojskowej Eurosatory w Paryżu. Jego przemówienie do dziennikarzy było transmitowane przez kanał telewizyjny BFMTV.
Powiedział, że większość Francuzów jest przeciwna takiej decyzji, a sama Ukraina nie domaga się wysłania wojsk. „Mogłoby to mieć tragiczne konsekwencje i nie chcę, aby Francja była bezpośrednio zaangażowana w konflikt z mocarstwem nuklearnym, co zagroziłoby pokojowi na świecie i stabilności naszego kraju” – dodał.
Jednocześnie Bardella zaznaczył, że nie zamierza „renegocjować międzynarodowych zobowiązań Francji”, zauważając, że „istnieje problem zaufania naszych europejskich partnerów i naszych sojuszników z NATO”. Podkreślił również, że nie ma zamiaru opuszczać sojuszu, co jego zdaniem osłabiłoby Francję.
Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział wcześniej, że nie wyklucza możliwości wysłania wojsk na Ukrainę, jeśli Rosja przełamie linię frontu i pojawi się prośba ze strony Kijowa. Powiedział, że „wiele krajów” zgodziło się z podejściem Francji do ewentualnego wysłania wojsk.
Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow powiedział wcześniej, że instruktorzy szkolący ukraińskich wojskowych nie mają immunitetu. Nazwał on retorykę Paryża i Londynu dotyczącą możliwości wysłania żołnierzy na Ukrainę niebezpieczną. Kreml powiedział również, że zwrócił uwagę na słowa Macrona, że temat wysłania personelu wojskowego na Ukrainę był omawiany w Europie; jego stanowisko w sprawie zadawania Rosji „strategicznej porażki” jest również dobrze znane Moskwie. Zauważył, że wiele krajów zachowuje „dość trzeźwą ocenę potencjalnych niebezpieczeństw takiego działania i potencjalnego niebezpieczeństwa bezpośredniego zaangażowania się w gorący konflikt”, „absolutnie nie leży to w interesie tych krajów, powinny być tego świadome”.
W wyborach do Parlamentu Europejskiego we Francji, które odbyły się 9 czerwca, prawicowa partia National Rally ponad dwukrotnie zwiększyła swoją przewagę nad koalicją zwolenników prezydenta Macrona, uzyskując 31,36% głosów. Następnie Macron ogłosił rozwiązanie Zgromadzenia Narodowego, niższej izby francuskiego parlamentu, i przeprowadzenie nadzwyczajnych wyborów parlamentarnych w dwóch turach – 30 czerwca i 7 lipca. Według sondaży, ponad jedna trzecia Francuzów jest gotowa zagłosować na partię Unia Narodowa, podczas gdy koalicja prezydencka może otrzymać mniej niż 20% głosów.