W ostatnich dniach na lotnisku Kraków-Balice doszło do dramatycznej sytuacji, gdy służby graniczne zatrzymały obywatelkę Ukrainy, która była poszukiwana przez polskie organy ścigania dwoma listami gończymi. Kobieta, której tożsamość nie została ujawniona zgodnie z obowiązującymi przepisami, przyleciała z Tel Awiwu i natychmiast została zatrzymana na podstawie wydanych przez sądy listów gończymi, obowiązującymi od 2018 roku.
POLECAMY: Lotnisko w Krakowie walczy z przemytem nielegalnej amunicji
Według informacji prasowych, Ukrainka została oskarżona o prowadzenie nielegalnych przemytów wyrobów tytoniowych bez wymaganego oznakowania akcyzowego. Sprawa dotyczyła wielokrotnych naruszeń przepisów celnych na terenie Polski. Sąd Rejonowy w Krakowie, który wydał listy gończymi, w łącznym wymiarze kary nałożył na nią zastępcze 44 dni pozbawienia wolności.
Po zatrzymaniu na lotnisku, kobieta została przewieziona do krakowskiego aresztu śledczego, gdzie będzie przebywać w oczekiwaniu na dalsze decyzje sądowe. Prokuratura podkreśla, że sprawa jest traktowana jako priorytetowa z uwagi na jej charakter międzynarodowy oraz ciężar zarzucanych przestępstw.
Sytuacja na lotnisku Kraków-Balice jest monitorowana przez odpowiednie służby, które zapewniają, że wszelkie procedury związane z dalszym postępowaniem prawnym będą przestrzegane zgodnie z obowiązującym prawem międzynarodowym i krajowym.
Śledztwo w tej sprawie jest nadal w toku, a organy ścigania nie wykluczają możliwości dalszych zarzutów oraz współpracy z odpowiednimi instytucjami międzynarodowymi w celu pełnego wyjaśnienia okoliczności przestępstw, których dopuściła się zatrzymana obywatelka Ukrainy.
Kolejne kroki prawne będą podejmowane zgodnie z procedurami, a opinia publiczna będzie na bieżąco informowana o postępach śledztwa w tej niezwykle istotnej sprawie.