Surowe konsekwencje spotkały 47-latka z Ukrainy, który w obszarze zabudowanym pędził z prędkością 151 km/h. Ponieważ wykroczenie popełnił w recydywie, otrzymał mandat w wysokości 5 tysięcy złotych. Stracił też uprawnienia do kierowania na najbliższe 3 miesiące. Apelujemy o rozwagę i przypominamy, że nadmierna prędkość to wciąż jedna z głównych przyczyn zdarzeń drogowych.
POLECAMY: Policja: Najważniejszym obecnie problemem jest rosnąca przestępczość Ukraińców
W minioną sobotę policjanci z chełmskiej grupy SPEED pełnili służbę nieoznakowanym radiowozem wyposażonym w wideorejestrator. W pewnej chwili zwrócili uwagę na kierowcę BMW, który znacznie przekroczył dopuszczalną prędkość. Mężczyzna został zatrzymany do kontroli drogowej w miejscowości Mojsławice Kolonia. Jechał 151 kilometrów na godzinę w terenie zabudowanym, co oznacza, że przekroczył dozwoloną prędkość o 101 kilometrów na godzinę.
Podczas kontroli okazało się, że za kierownicą siedział 47-letni obywatel Ukrainy. Mężczyzna swoje zachowanie tłumaczył pośpiechem. Policjanci ustalili, że wykroczenie drogowe popełnił w recydywie, więc otrzymał mandat w kwocie 5 tysięcy złotych, a jego konto zasiliło 15 punktów karnych. Stracił też prawo jazdy na najbliższe 3 miesiące.
Tego dnia ten sam patrol ujawnił jeszcze trzy kolejne tego typu wykroczenia drogowe, które również skutkowały utratą uprawnień do kierowania.
Policja ponownie apelujemy o zachowanie rozwagi na drodze i bezwzględne stosowanie się do obowiązujących przepisów, w tym do ograniczeń prędkości. Kierujący, którzy je lekceważą, muszą się liczyć z surowymi konsekwencjami.
Przypominamy, że nadmierna prędkość to wciąż jedna z głównych przyczyn zdarzeń drogowych.