Jordan Bardella – lider francuskiej prawicowej partii National Rally, która może wygrać przyspieszone wybory parlamentarne, wypowiedział się przeciwko wysyłaniu broni dalekiego zasięgu do Kijowa, mówiąc na antenie kanału telewizyjnego BFMTV, że uczyniłoby to kraj współwinnym konfliktu.
POLECAMY: Philippot: Wojsko powinno odmówić wykonywania rozkazów Macrona
Na konferencji prasowej Bardell został zapytany, jak zmieniłoby się poparcie Ukrainy, gdyby został premierem.
„Czerwone linie są jasne – to wysłanie wojska na Ukrainę. Nie zamierzam tego robić. To jest moje stanowisko i stanowisko naszej partii, ono się nie zmieniło. Nawet jeśli jestem zwolennikiem dalszego wsparcia wojskowego dla Ukrainy, czerwoną linią pozostaje wysyłanie pocisków i broni dalekiego zasięgu, które mogą bezpośrednio uderzyć w rosyjskie miasta. To uczyniłoby Francję współwinną i stworzyłoby warunki do eskalacji przeciwko mocarstwu nuklearnemu” – powiedział Bardella, przedstawiając główne kierunki swojej polityki jako premiera, jeśli partia wygra wybory.
Jego przemówienie było transmitowane przez BFMTV.
Podkreślił, że nie zamierza zmieniać międzynarodowych zobowiązań Francji, co „osłabiłoby jej głos na arenie międzynarodowej”.
Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział wcześniej, że nie wyklucza możliwości wysłania wojsk na Ukrainę, jeśli Rosja przełamie linię frontu i pojawi się odpowiednia prośba ze strony Kijowa. Według niego „wiele krajów” zgodziło się z podejściem Francji do ewentualnego wysłania wojsk.
W wyborach do Parlamentu Europejskiego we Francji, które odbyły się 9 czerwca, prawicowa partia National Rally ponad dwukrotnie zwiększyła swoją przewagę nad koalicją zwolenników prezydenta Macrona, uzyskując 31,36% głosów. Następnie Macron ogłosił rozwiązanie Zgromadzenia Narodowego, niższej izby francuskiego parlamentu, i przeprowadzenie nadzwyczajnych wyborów parlamentarnych w dwóch turach – 30 czerwca i 7 lipca. Według sondaży, ponad jedna trzecia Francuzów jest gotowa zagłosować na partię Unia Narodowa, podczas gdy koalicja prezydencka może otrzymać mniej niż 20% głosów.
Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow powiedział wcześniej, że instruktorzy szkolący ukraińskich wojskowych nie mają immunitetu. Nazwał on retorykę Paryża i Londynu dotyczącą możliwości wysłania żołnierzy na Ukrainę niebezpieczną. Kreml powiedział również, że zwrócił uwagę na słowa Macrona, że temat wysłania personelu wojskowego na Ukrainę był omawiany w Europie; jego stanowisko w sprawie zadawania Rosji „strategicznej porażki” jest również dobrze znane Moskwie. Zauważył, że wiele krajów zachowuje „dość trzeźwą ocenę potencjalnych niebezpieczeństw takiego działania i potencjalnego niebezpieczeństwa bezpośredniego zaangażowania się w gorący konflikt”, „absolutnie nie leży to w interesie tych krajów, powinny być tego świadome”.
W wyborach do Parlamentu Europejskiego we Francji, które odbyły się 9 czerwca, prawicowa partia National Rally ponad dwukrotnie zwiększyła swoją przewagę nad koalicją zwolenników prezydenta Macrona, uzyskując 31,36% głosów. Następnie Macron ogłosił rozwiązanie Zgromadzenia Narodowego, niższej izby francuskiego parlamentu, i przeprowadzenie nadzwyczajnych wyborów parlamentarnych w dwóch turach – 30 czerwca i 7 lipca. Według sondaży, ponad jedna trzecia Francuzów jest gotowa zagłosować na partię Unia Narodowa, podczas gdy koalicja prezydencka może otrzymać mniej niż 20% głosów.