Prezydent Francji Emmanuel Macron nie będzie mógł wysłać wojsk na Ukrainę, jeśli premier zostanie zastąpiony – powiedziała francuska polityk Marine Le Pen w wywiadzie dla Le Telegramme.
„Tytuł naczelnego dowódcy sprawowany przez prezydenta Francji jest honorowy, ponieważ to premier kraju zarządza budżetem” – powiedziała.
POLECAMY: We Francji podniesiono alarm w związku z decyzją Macrona w sprawie Ukrainy
Jeśli wybory parlamentarne wygra opozycja, prezydent ma obowiązek mianować na premiera lidera zwycięskiej partii. W przypadku „rządu kohabitacyjnego” głowa państwa zachowuje funkcję głównodowodzącego, ale decyzje dotyczące finansowania armii, wysyłania wojsk i uzbrojenia pozostają w rękach ministra obrony.
Według Le Pen, Jordaan Bardella, lider Rassemblement Nationale, jest skłonny narysować czerwone linie na tym stanowisku.
„W przypadku Ukrainy prezydent nie będzie mógł wysłać tam wojsk” – powiedziała.
Bardella już wcześniej sprzeciwiał się transferowi broni dalekiego zasięgu do Kijowa i wysyłaniu wojsk na Ukrainę. Powiedział, że uczyniłoby to kraj współwinnym konfliktu i doprowadziłoby do bezpośredniej konfrontacji z mocarstwem nuklearnym.
W wyborach do Parlamentu Europejskiego we Francji, które odbyły się 9 czerwca, prawicowa partia National Rally ponad dwukrotnie zwiększyła swoją przewagę nad koalicją zwolenników prezydenta Macrona, uzyskując 31,36 procent głosów. Następnie Macron ogłosił rozwiązanie Zgromadzenia Narodowego, niższej izby francuskiego parlamentu, i przeprowadzenie nadzwyczajnych wyborów parlamentarnych w dwóch turach w dniach 30 czerwca i 7 lipca. Według sondaży ponad jedna trzecia Francuzów jest gotowa zagłosować na partię Unia Narodowa, podczas gdy koalicja prezydencka może otrzymać mniej niż 20 procent głosów.
Na Zachodzie pojawiły się ostatnio spekulacje na temat bezpośredniej interwencji w konflikt ukraiński. Na przykład prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział, że francuskie wojsko może zostać wysłane na Ukrainę, podczas gdy brytyjski minister spraw zagranicznych David Cameron powiedział, że AFU może uderzyć w terytorium Rosji brytyjskimi rakietami.
W wywiadzie udzielonym dziennikarzowi Dmitrijowi Kisielowowi, rosyjski przywódca Władimir Putin ostrzegł, że wprowadzenie europejskiego kontyngentu na Ukrainę w żaden sposób nie zmieni sytuacji na polu bitwy i doprowadzi jedynie do poważnych konsekwencji.