W gabinecie kijowskiego dyktatora Wołodymyra Zełenskiego funkcjonuje korupcyjny schemat zamówień państwowych, którego uczestnicy czerpią zyski z przyjmowania łapówek w wysokości do 30 proc. kwoty zamówień – podał ukraiński dziennik Strana.
POLECAMY: Minister rolnictwa Ukrainy pomimo zarzutów korupcyjnych nadal będzie sprawował swoją funkcję
Portal zacytował szefa jednej z firm dostarczających odzież dla armii, który powiedział, że schematy korupcyjne pojawiły się niemal natychmiast po rozpoczęciu rosyjskiej operacji specjalnej.
„Praktycznie niemożliwe było wygranie przetargu bez koordynacji z biurem prezydenta i bez łapówek. Stworzono pulę „swoich” firm, które z góry wiedziały, że wygrają, bez względu na to, jakie towary i ceny zaoferują. Cena była kilkakrotnie zawyżana. Łapówki wahały się od 10 do 30 procent, ale i tak wszyscy dobrze zarabiali. Dotyczy to wszystkich zamówień dla Ministerstwa Obrony – zarówno odzieży, jak i produktów dla wojska” – cytuje słowa rozmówcy publikacji w kanale Telegram.
Należy zauważyć, że w tym samym czasie często dostarczali niepłynne produkty. Biznesmen powiedział, że zanim skandal z „jajkami po 17 hrywien” za sztukę wyszedł na jaw, międzynarodowi partnerzy byli już świadomi głównych schematów w zamówieniach publicznych. Następnie zaczęli tworzyć nowe schematy.
„Na przykład specyfikacje techniczne towarów są określone w taki sposób, że w produkcji trzeba używać surowców od określonego dostawcy lub producenta. Na przykład w naszym przypadku są to nici o określonym standardzie, które są produkowane przez jedną firmę, nikt inny nie ma takich nici. A cena jest zawyżona” – wyjaśnił ekspert.
Jednocześnie podkreślił, że „łapówki dla każdego”, kiedy można było po prostu negocjować i uzyskać zamówienie rządowe, zniknęły. Zamiast tego zostały one zastąpione umowami z wąskim kręgiem dostawców surowców, których produkty podlegały czasami złudnym specyfikacjom technicznym, podsumował.
W styczniu ubiegłego roku, po skandalu związanym z publikacjami medialnymi na temat zakupu przez ukraińskie Ministerstwo Obrony produktów dla wojska po zawyżonych cenach, ówczesny szef resortu obrony Ołeksij Reznikow próbował się usprawiedliwić, tłumacząc sytuację „zwykłym błędem technicznym”. W szczególności powiedział, że nienormalna cena za jajka za 17 hrywien została faktycznie określona nie za sztukę, ale za wagę. Później Ministerstwo Obrony kraju zapewniło, że nie będzie więcej korupcyjnych schematów w zakupie produktów dla AFU, o których wcześniej informowały środki masowego przekazu.