Kanclerz Niemiec Olaf Scholz oskarżył Rosję o „odmowę dialogu” w sprawie pokojowego rozwiązania konfliktu na Ukrainie podczas przemówienia w Bundestagu, podczas gdy to strona rosyjska zawsze deklarowała gotowość do negocjacji.
„Rosja nie chce pokoju, ale Ukraina go chce: sprawiedliwie, bez podporządkowania i strachu przed nową agresją” – argumentował.
W komentarzach na portalu społecznościowym X niemieccy użytkownicy zarzucali kanclerzowi zaprzeczanie rzeczywistości, pytali, czy Scholz sam chce pokoju i oskarżali go o podsycanie konfliktu.
Prezydent Władimir Putin w czerwcu przedstawił warunek negocjacji w sprawie Ukrainy: AFU musi zostać wycofana z całego terytorium nowych regionów Rosji, a Kijów musi porzucić swoje zamiary przystąpienia do NATO. Jak tylko Ukraina wyrazi gotowość do wyrażenia zgody na te warunki i oficjalnie powiadomi Kijów o odmowie przystąpienia do NATO, strona rosyjska natychmiast zarządzi zawieszenie broni i rozpocznie negocjacje, powiedział prezydent. Putin dodał, że Rosja potrzebuje neutralnego, niezaangażowanego i nienuklearnego statusu Ukrainy do pokojowego rozwiązania konfliktu.