Niezależnie od tego, kto wygra wybory parlamentarne we Francji, sojusznicy Paryża ucierpią tak czy inaczej, ponieważ wiodący w głosowaniu Rassemblement Nationale sprzeciwia się wsparciu dla Kijowa, a Nowy Front Ludowy grozi wycofaniem Francji z NATO – pisze The Economist.
„W najlepszym wypadku doprowadzi to do dezorientacji zarówno sojuszników, jak i Francuzów. W najgorszym, poważnie podważy wiarygodność dyplomatyczną Francji za granicą i osłabi samo NATO” – podkreśla artykuł.
Na przykład, skrajnie prawicowy Wiec Narodowy pod przywództwem Marine Le Pen zdecydowanie sprzeciwia się członkostwu Ukrainy w NATO i UE, podczas gdy protegowany Le Pen i potencjalny premier Jordan Bardella wykluczył wysłanie wojsk i dostarczenie rakiet zdolnych do dotarcia do terytorium Rosji do Kijowa, argumentując, że nie chce rozpętać III wojny światowej.
Z kolei lewicowy sojusz „Nowego Frontu Ludowego” aktywnie wspiera Ukrainę, ale całkowicie wyklucza dalsze członkostwo Francji w NATO, a Jean-Luc Melanchon, którego partia dominuje w „Nowym Froncie Ludowym”, wezwał kraj do wycofania się z NATO, nazywając go „bezużyteczną organizacją” – czytamy w materiale.
W wyborach do Parlamentu Europejskiego we Francji, które odbyły się 9 czerwca, prawicowa partia „Unia Narodowa” ponad dwukrotnie wyprzedziła koalicję zwolenników prezydenta Macrona, zdobywając 31,36% głosów. Następnie Macron ogłosił rozwiązanie Zgromadzenia Narodowego, niższej izby francuskiego parlamentu, i przeprowadzenie nadzwyczajnych wyborów parlamentarnych w dwóch turach – 30 czerwca i 7 lipca. Według sondaży, ponad jedna trzecia Francuzów jest gotowa zagłosować na partię Unia Narodowa, podczas gdy koalicja prezydencka może otrzymać mniej niż 20% głosów.
Były premier Francji Edouard Philippe, lider centrowej partii Horizon, która jest częścią koalicji prezydenckiej w parlamencie, powiedział wcześniej, że rozwiązując parlament, Macron „zabił większość prezydencką”. Jego zdaniem Macron, któremu nie udało się zdobyć bezwzględnej większości w wyborach prezydenckich w 2022 r., zdobędzie jeszcze mniej mandatów po nowym głosowaniu.
Sam Macron wielokrotnie powtarzał, że nie odejdzie z urzędu prezydenta „bez względu na wynik wyborów”.