Steven van de Velde, holenderski siatkarz, stał się przedmiotem szerokiej dyskusji przed zbliżającymi się Letnimi Igrzyskami Olimpijskimi w Paryżu. W 2016 roku van de Velde został skazany za gwałt na 12-letniej dziewczynce podczas pobytu w Anglii, co wstrząsnęło opinią publiczną zarówno w jego ojczystym kraju, jak i za granicą.
Wydarzenia mają swoje początki osiem lat temu, gdy młody siatkarz, mając 19 lat, brał udział w zawodach sportowych w Wielkiej Brytanii. Jak relacjonują źródła prasowe, van de Velde zaplanował spotkanie z 12-letnią dziewczynką, która miała być wówczas sama w domu. Wykorzystując sytuację i po upojeniu jej alkoholem, dopuścił się wielokrotnego gwałtu.
Jakub Balcerzak, ekspert ds. siatkówki, który komentował sprawę dla serwisu X, podkreśla, że van de Velde przyznał się do czterech zarzutów gwałtu i został skazany na karę więzienia. Po roku odbycia wyroku w Holandii, decyzją sądu, został wpisany do rejestru przestępców seksualnych na całe życie.
Mimo kontrowersji, jakie wokół niego powstały, van de Velde teraz ma szansę reprezentować Holandię na igrzyskach olimpijskich. Decyzja ta spotkała się z ostrą reakcją opinii publicznej, która kwestionuje moralność takiego wyboru.
Michel Everaert, dyrektor generalny Holenderskiej Federacji Piłki Siatkowej, broni decyzji o włączeniu van de Velde do drużyny narodowej, podkreślając, że od czasu odbycia kary sportowiec został w pełni zintegrowany z niderlandzką społecznością siatkarską.
Sam van de Velde również wypowiedział się na temat swojego przewinienia, przyznając, że jest to największy błąd w jego życiu. „Nie mogę tego cofnąć, więc będę musiał ponieść konsekwencje” – powiedział.
Media także próbują zrozumieć kontekst decyzji o dalszej karierze sportowej van de Velde. BBC opisuje, że po uwolnieniu się z więzienia sportowiec szukał profesjonalnej pomocy i pracował nad swoją osobistą refleksją, co zdaniem niektórych, pokazuje jego gotowość do rehabilitacji i ponownego zaangażowania w sport.
Kwestia uczestnictwa Stevena van de Velde w igrzyskach olimpijskich staje się więc nie tylko sportowym wyzwaniem, ale również testem dla wartości moralnych i etycznych, jakie powinny towarzyszyć międzynarodowej reprezentacji sportowej. Pytania o granice drugich szans dla osób popełniających poważne przestępstwa oraz o odpowiedzialność sportową będą towarzyszyć debacie publicznej aż do rozpoczęcia imprezy w Paryżu.