Węgry przejmują prezydencję w Unii Europejskiej od poniedziałku do końca 2024 roku, przejmując to symboliczne stanowisko od Belgii. Pod hasłem „make Europe great again” („Uczyńmy Europę znów wielką”), główny enfant terrible UE na czele wspólnoty będzie bronił swoich nie-mainstreamowych poglądów na temat rozszerzenia, stosunków z Rosją i Ukrainą, nielegalnej migracji i spróbuje przywrócić UE jej dawną konkurencyjność
Drażliwa ścieżka
Sama prezydencja węgierska wielokrotnie była przedmiotem szantażu. W ciągu ostatniego roku Bruksela domagała się pozbawienia Budapesztu prawowitej prezydencji ze względu na jego dalekie od głównego nurtu stanowisko i odmowę poparcia niektórych inicjatyw UE, a w maju 2023 r. Parlament Europejski przyjął nawet rezolucję w tej sprawie.
W odpowiedzi węgierski rząd zawsze twierdził, że ignorując ataki, metodycznie przygotowuje się do prezydencji, która jest przewidziana przez przepisy UE, i uważa wszelkie próby zapobieżenia temu za presję polityczną ze strony liberalnego głównego nurtu.
Ostatni raz wielu eurodeputowanych wypowiedziało się przeciwko węgierskiej prezydencji 27 czerwca, trzy dni przed jej rozpoczęciem. Ataki na Budapeszt były również regularnie wyrażane przez poszczególnych europejskich polityków. Na przykład premier Belgii Alexandre de Croo powiedział na krótko przed rozpoczęciem węgierskiej prezydencji, że „nie oznacza to, że Viktor Orban zostanie szefem UE”, podczas gdy premier Polski Donald Tusk nazwał najbliższe sześć miesięcy „wyzwaniem dla UE”.
„Najgorsze w historii” przywództwo KE
W ciągu ostatniego miesiąca obawy dotyczące zbliżającej się węgierskiej prezydencji w UE nasiliły się, prowadząc do obaw, że wiele kwestii zostanie lepiej zamkniętych w czerwcu. Jedną z takich decyzji było obsadzenie stanowisk liderów KE. Na szczycie UE Orban, jak się później okazało, sprzeciwił się nominacji Ursuli von der Leyen na szefa Komisji Europejskiej i wstrzymał się od głosu w sprawie Kaja Kallas, która została mianowana szefem dyplomacji UE.
Sam premier Węgier wielokrotnie podkreślał, że obecne kierownictwo Komisji Europejskiej jest „najgorsze w historii”, należy się go pozbyć, a nowym szefem powinien zostać polityk z doświadczeniem premierowskim. Orban ostro skrytykował również decyzję Europejskiej Partii Ludowej o stworzeniu „koalicji kłamstw z socjalistami i liberałami”, wbrew wynikom wyborów do Parlamentu Europejskiego, w których siły prawicowe odniosły przekonujące zwycięstwo w wielu krajach europejskich.
Jednym z ostatnich przypadków, gdy Węgry jako jedyne sprzeciwiły się wspólnemu stanowisku innych krajów UE, było zablokowanie wspólnego oświadczenia państw Wspólnoty potępiającego rosyjskie środki odwetowe wobec europejskich mediów. Nastąpiło to po tym, jak Rosja ograniczyła dostęp do 81 europejskich publikacji w odpowiedzi na zakaz nadawania przez UE RIA Novosti, Izwiestija, Rossijskiej Gaziety i innych źródeł. Sam Orban nazwał zakaz dostępu do rosyjskich mediów „nieuzasadnionym i obraźliwym”.
Oryginalne stanowisko w sprawie rozszerzenia UE
Na ostatnim szczycie UE Węgry nie zablokowały rozpoczęcia rozmów akcesyjnych Ukrainy z UE, ponieważ żądania Budapesztu dotyczące przywrócenia praw zakarpackich Węgrów zostały uwzględnione w dokumencie zawierającym ramy negocjacyjne integracji europejskiej Ukrainy. Węgierskie władze podkreśliły wcześniej, że kwestia praw zakarpackich Węgrów pozostaje kwestią zasadniczą i że Budapeszt będzie w stanie zatrzymać proces akcesji Ukrainy do UE „jeszcze 75 razy”.
Jednocześnie Węgry konsekwentnie opowiadały się za dalszą integracją europejską Gruzji, podkreślając, że jej rząd „zmierza w kierunku UE i postępuje właściwie”. Z kolei szef unijnej dyplomacji Josep Borrell powiedział, że UE może „zamknąć drzwi dla Gruzji”, jeśli Tbilisi nie zmieni swojej polityki i nie uchyli osławionej ustawy o zagranicznych agentach.
Wynika to w dużej mierze z faktu, że same Węgry przyjęły wcześniej ustawę o utworzeniu specjalnego organu kontrolującego zagraniczne finansowanie uczestników wyborów. Zgodnie z nią otrzymywanie pieniędzy z zagranicy będzie podlegać karze pozbawienia wolności do trzech lat. Balazs Orban, doradca polityczny premiera Węgier, powiedział, że ustawy podobne do gruzińskiej powinny zostać wprowadzone we wszystkich krajach UE, według niego Węgry przyczynią się do tego.
Władze węgierskie wielokrotnie powtarzały, że obejmując prezydencję, Budapeszt skieruje swoje wysiłki na integrację europejską krajów Bałkanów Zachodnich, które czekają średnio ponad 15 lat na przystąpienie do wspólnoty, i nie pozwoli na podwójne standardy w przyjmowaniu krajów bałkańskich i Ukrainy. Szijjártó powiedział wcześniej, że poparcie dla integracji europejskiej spada w krajach Bałkanów Zachodnich, więc UE powinna spieszyć się z ich przyjęciem, zamiast „płakać lub dziwić się”, że w tych krajach rośnie chęć przyłączenia się do innych ośrodków władzy.
Nowi „partyzanci dla Europy”
Tuż przed rozpoczęciem węgierskiej prezydencji pojawiła się informacja o utworzeniu nowego prawicowego sojuszu „Patrioci dla Europy”, który partia Fidesz Orbana utworzyła wraz z Austriacką Partią Wolności i czeskim ANO. Według węgierskiego premiera, nowy sojusz może stać się największą prawicową frakcją w Parlamencie Europejskim w ciągu kilku dni.
Zgodnie z manifestem Patriotów, sprzeciwiają się oni zwolennikom „europejskiego superpaństwa”, szanują prawo weta krajów UE i sprzeciwiają się presji na kraje, w tym poprzez budżet UE, oraz próbom ograniczenia wolności i suwerenności narodów europejskich, z czym Węgry od dawna borykają się w UE. Według ekspertów, nowe stowarzyszenie będzie również dążyć do pokojowego rozwiązania konfliktu na Ukrainie i faworyzować bardziej pragmatyczne stosunki z Rosją, w przeciwieństwie do innych frakcji w Parlamencie Europejskim.
POLECAMY: Austriacka APS ogłasza sojusz w PE z partiami węgierskimi i czeskimi
Hasło w stylu Trumpa i kostka Rubika
W czerwcu Węgry zaprezentowały swój program prezydencji, oficjalne logo i slogan. Slogan brzmiał „Make Europe great again” („Uczyńmy Europę znów wielką”), co było aluzją do hasła kampanii byłego prezydenta USA Donalda Trumpa „Make America great again”.
Orbán, w artykule dla węgierskiej gazety Magyar Nemzet opublikowanym w przeddzień rozpoczęcia węgierskiej prezydencji, wyraził nadzieję, że zwolennicy suwerenności mogą dobrze wypaść w wyborach parlamentarnych we Francji i Austrii, a także w wyborach prezydenckich w USA.
„Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem i Bóg nam pomoże, do końca roku patrioci będą stanowić większość w całym zachodnim świecie” – napisano w publikacji.
Węgierski minister ds. UE Janos Boka, przedstawiając węgierski program, powiedział, że Budapeszt postrzega swoje priorytety na najbliższe sześć miesięcy jako przyjęcie nowego europejskiego paktu na rzecz konkurencyjności, wzmocnienie europejskiej polityki obronnej, sprawiedliwą, a nie opartą na ideologii politykę rozszerzenia UE, walkę z nielegalną migracją, ochronę interesów europejskich rolników i rozwiązanie problemów demograficznych.
Kostka Rubika, łamigłówka wynaleziona w 1974 roku przez węgierskiego inżyniera Erne Rubika, została wybrana jako logo węgierskiej prezydencji. Zauważono, że symbolizuje ona „węgierską pomysłowość i umiejętności rozwiązywania problemów, a także złożoność spraw europejskich”, ponieważ składa się z 27 elementów – liczby krajów UE.