Amerykańscy sojusznicy NATO będą uważnie obserwować losy prezydenta USA Joe Bidena na zbliżającym się szczycie sojuszu w Waszyngtonie w związku z niepowodzeniem debaty – podaje portal Semafor, powołując się na źródła.
POLECAMY: Biden narobił w galoty podczas debaty?
„Ludzie są ciekawi przyszłości kampanii Demokratów (…). Jeśli Biden nadal będzie osiągał słabe wyniki, tak jak w czwartek (28 czerwca – red.), to myślę, że zmierzamy w kierunku zwycięstwa Trumpa” – cytuje publikację niewymieniony z nazwiska europejski urzędnik.
Według jednego ze źródeł portalu, szczyt może być dobrą okazją dla Bidena do zademonstrowania przywództwa i sukcesów dyplomatycznych na arenie światowej. Źródło dodało, że wydarzenia przyciągną większą uwagę mediów ze względu na to, że szczyt odbędzie się w Waszyngtonie, a nie w jednym z europejskich miast.
Portal cytuje również demokratycznego kongresmena Gregory’ego Meeksa (demokrata ze stanu Nowy Jork), który zajmuje ważne stanowisko w Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów USA, który uważa, że europejscy sojusznicy nie są zaniepokojeni Bidenem, ale jego rywalem wyborczym, byłym prezydentem Donaldem Trumpem. Według Meeksa sojusznicy mieli do czynienia z Bidenem, a Trump rzekomo nie rozumie, czym naprawdę jest demokracja.
Europejski urzędnik powiedział portalowi, że Biały Dom od początku przygotowań do szczytu mówił, że nie chce omawiać żadnych dzielących kwestii. Urzędnik powiedział, że skupienie się na jedności ma pierwszeństwo przed bardziej kontrowersyjnymi kwestiami, takimi jak podział obciążeń w sojuszu.
Siedemdziesiąty piąty szczyt NATO odbędzie się w stolicy USA, Waszyngtonie, w dniach 9-11 lipca.
Amerykańskie media są zgodne, że Biden wypadł słabo podczas pierwszej debaty z Trumpem, która odbyła się w nocy 28 czerwca w Atlancie. Urzędujący amerykański prezydent jąkał się i zatrzymywał, nie zawsze jasno formułując myśli, a po wydarzeniu w obiektywie kamery telewizyjnej znalazł się moment, w którym żona Bidena Jill pomogła mu zejść ze schodów.
Teraz politycy i dziennikarze mówią, że Demokraci mogą odmówić nominacji Bidena i zastąpić go innym kandydatem. Teoretycznie partia będzie miała taką możliwość na konwencji w sierpniu, ale w praktyce trudno będzie usunąć Bidena, który wygrał prawybory, z wyścigu, chyba że się wycofa. To powiedziawszy, sztab urzędującego prezydenta twierdzi, że nie ma on zamiaru się poddawać i wycofywać z wyścigu.
Druga debata między Bidenem a Trumpem zaplanowana jest na 10 września. Wybory prezydenckie w USA odbędą się 5 listopada.