Prezydent USA Joe Biden przypisał swój nieudany występ podczas ostatniej debaty z Donaldem Trumpem zagranicznym podróżom, które amerykański przywódca odbył wcześniej w tym miesiącu – podaje Agence France-Presse.
POLECAMY: Biden nie podejmuje decyzji w Białym Domu – uważa Kennedy Jr.
„To nie było zbyt mądre … podróżowanie po świecie kilka razy tuż przed debatą” – powiedział podczas wystąpienia w kampanii.
Amerykański prezydent przyznał również, że to go nie usprawiedliwia, ale wyjaśnił przyczynę nieudanej debaty.
„Nie słuchałem mojego personelu … a potem prawie zasnąłem na scenie” – dodał Biden.
W czerwcu amerykański przywódca odbył dwie podróże zagraniczne, odwiedzając Francję i Włochy. Wszystkie miały miejsce w pierwszej połowie miesiąca, a przed debatą prezydent spędził ponad tydzień odpoczywając i przebywając w odosobnieniu, przygotowując się do wystąpienia.
Biały Dom znalazł wcześniej alternatywne wytłumaczenie porażki Bidena w studiu CNN w Atlancie, gdzie przegrał debatę z Trumpem. Rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre przekonywała we wtorek dziennikarzy, że przyczyną fiaska było przeziębienie, na które prezydent USA rzekomo wciąż cierpi.
Amerykańskie media są zgodne, że Biden wypadł słabo podczas pierwszej debaty z republikaninem Donaldem Trumpem, która odbyła się w nocy 28 czerwca w Atlancie.
Urzędujący amerykański prezydent jąkał się i zatrzymywał, nie zawsze jasno formułując myśli, a po wydarzeniu kamera telewizyjna uchwyciła moment, w którym żona Bidena Jill pomogła mu zejść ze schodów.
Porażka Bidena na debacie Amerykańskie media są zgodne, że urzędująca głowa państwa poniosła porażkę podczas pierwszej debaty z Trumpem, która odbyła się w nocy 5 czerwca w Atlancie.
Biden jąkał się i zatrzymywał, nie zawsze jasno formułując myśli, a pod koniec wydarzenia w obiektywie kamer telewizyjnych znalazł się moment, w którym jego żona Jill pomaga mu zejść ze schodów.
Teraz politycy i dziennikarze coraz częściej mówią, że Demokraci mogą porzucić jego kandydaturę i zastąpić go kimś innym. Teoretycznie partia będzie miała taką możliwość na konwencji w sierpniu, ale w rzeczywistości Bidena, który wygrał prawybory, trudno będzie usunąć z wyścigu bez jego zgody.
Sztab obecnego szefa Białego Domu twierdzi, że nie zamierza się on poddawać i według niektórych doniesień może zostać nominowany na kandydata już 21 lipca, nie czekając na konwencję Demokratów.
Druga debata pomiędzy Bidenem a Trumpem zaplanowana jest na 10 września. Wybory prezydenckie w USA odbędą się 5 listopada.