Od 1 stycznia 2026 roku, zgodnie z nowymi przepisami, wszystkie budynki mieszkalne w Polsce będą musiały posiadać klasy energetyczne. Wprowadzenie takiego systemu przewiduje dyrektywa o efektywności budynków (EPBD). Nowe regulacje wywołały falę niezadowolenia i oburzenia wśród właścicieli nieruchomości. Oto, co warto wiedzieć o nadchodzących zmianach i dlaczego budzą one tyle kontrowersji.
Podział budynków na klasy energetyczne: Ministerstwo wskazuje termin
Opublikowany przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii projekt rozporządzenia wprowadza obowiązkowy podział budynków mieszkalnych na klasy energetyczne. Przepisy dyrektywy EPBD, które weszły w życie w maju 2024 roku, przewidują dwa lata na wdrożenie podziału. W Polsce klasy będą oznaczone literami od A+ do G, gdzie A+ to najwyższa klasa, a G najniższa.
Klasy energetyczne budynków: Szczegóły
Podział obejmie:
- Budynki mieszkalne jedno- i wielorodzinne
- Budynki zamieszkania zbiorowego
- Budynki użyteczności publicznej (np. opieki zdrowotnej)
- Budynki gospodarcze, magazynowe i produkcyjne
Budynki o ujemnej wartości wskaźnika EP (zapotrzebowanie na nieodnawialną energię pierwotną) otrzymają klasę A+. Klasa A zostanie przyznana budynkom jedno- i wielorodzinnym o wskaźniku EP poniżej odpowiednio 63 i 59 kWh na m² na rok. Budynki te muszą charakteryzować się zerową emisją dwutlenku węgla z paliw kopalnych. Budynki o wskaźniku EP powyżej 150 (jednorodzinne) i 140 (wielorodzinne) kWh na m² na rok trafią do klasy G.
Metodologia i obowiązki właścicieli
Nowe przepisy wprowadzają również nową metodologię wyznaczania charakterystyki energetycznej budynków oraz sposób sporządzania świadectw charakterystyki energetycznej. Obowiązkowe będzie stosowanie metody godzinowej do obliczania zapotrzebowania na energię, z dopuszczeniem wyjątków dla metody miesięcznej.
Dlaczego ludzie są wściekli?
Wprowadzenie klas energetycznych budynków wywołało liczne protesty i niezadowolenie wśród właścicieli nieruchomości. Oto główne powody:
- Koszty modernizacji: Szacuje się, że około 70% z 6,9 miliona polskich budynków mieszkalnych wymaga modernizacji, aby sprostać nowym wymogom. Koszty tych prac mogą być ogromne, zwłaszcza dla właścicieli starszych budynków.
- Wampiry energetyczne: Ok. 16% budynków (ok. miliona) to tzw. wampiry energetyczne, które zużywają jedną trzecią całkowitej ilości energii zużywanej przez wszystkie budynki mieszkalne w Polsce. Ich modernizacja będzie szczególnie kosztowna.
- Czasochłonność i skomplikowane procedury: Proces uzyskania świadectwa charakterystyki energetycznej oraz konieczność dostosowania się do nowych przepisów może być czasochłonny i skomplikowany.
- Wpływ na rynek nieruchomości: Nowe przepisy mogą wpłynąć na wartość rynkową nieruchomości. Budynki o niższej klasie energetycznej mogą stracić na wartości, co budzi obawy właścicieli.
Wprowadzenie obowiązkowych klas energetycznych budynków od 1 stycznia 2026 roku ma na celu poprawę efektywności energetycznej i zmniejszenie emisji dwutlenku węgla. Jednak nowe przepisy budzą wiele kontrowersji i obaw, głównie ze względu na koszty modernizacji oraz skomplikowane procedury. Właściciele nieruchomości powinni jak najszybciej zapoznać się z nowymi wymogami i przygotować się na nadchodzące zmiany.