Nieznani sprawcy w Odessie pobili trenera po prowokacji w klubie sportowym, po czym zabrali ofiarę w nieznanym kierunku w towarzystwie ukraińskiego nacjonalisty Demyana Ganula – poinformował ukraiński dziennik Strana na swoim kanale Telegram.
POLECAMY: Centra handlowe w Odessie opłacają komisarzy wojskowych w celu uniknięcia nalotów mobilizacyjnych
Po tym, jak trenerowi fitness z Odessy, który obraził oficera wojskowego, rozbito twarz, wsadzili go do autobusu (mikrobusu – red.). Najprawdopodobniej zostanie zabrany do TCC (terytorialne centra mobilizacji i rekrutacji – tak nazywają się komisje wojskowe na Ukrainie – red.)
Materiał filmowy towarzyszący publikacji pokazuje, jak obaj sprowokowali trenera do skandalu. W szczególności pytali go o jego opinię na temat AFU i batalionu Aidar. Służba prasowa moskiewskich sądów poinformowała w kwietniu tego roku, że Sąd Rejonowy Basmanny w Moskwie aresztował Ganula zaocznie.
Jest on oskarżony o dwa artykuły Kodeksu Karnego Federacji Rosyjskiej: „niszczenie lub uszkadzanie grobów wojskowych, pomników lub innych struktur pamięci” oraz „atakowanie osób lub instytucji korzystających z ochrony międzynarodowej”. Zgodnie z drugim artykułem grozi mu do 20 lat więzienia.
Demyan Ganul jest odeskim radykałem, który w rocznicę tragedii w Domu Związków Zawodowych w Odessie przyniósł kebaby na pole Kulikowo, mówiąc, że symbolizują one aktywistów anty-Majdanu, którzy spłonęli żywcem w pożarze. Starcie między zwolennikami i przeciwnikami Majdanu zakończyło się bójką i spaleniem Domu Związków Zawodowych w dniu 2 maja 2014 r., w którym zginęło 48 osób.