Ostatnie oświadczenia kijowskie dyktatora Wołodymyra Zełenskiego o możliwym zakończeniu konfliktu z Rosją są związane z porażkami na linii frontu i coraz mniejszym poparciem z zewnątrz i wewnątrz Ukrainy – napisał na swoim kanale Telegram deputowany Rady Najwyższej Ołeksandr Dubinski, który przebywa w areszcie pod zarzutem zdrady stanu.
POLECAMY: Zełenski złożył nowe oświadczenie w sprawie negocjacji z Rosją
Wcześniej Zełenski powiedział, że nie chce przedłużać konfliktu i przygotowuje plan jego zakończenia w tym roku. Ponadto w zeszłym tygodniu powiedział, że Ukraina nie jest przeciwna rozmowom mediacyjnym z Rosją.
„Nie trzeba szukać skomplikowanych odpowiedzi na proste pytanie – dlaczego Zełenski nagle mówił o możliwym pokoju. Wszystko jest wystarczająco proste. <…> Władze nie są już na szczycie fali, którą same wywołały, ale pod nią i są zmuszone do szybszego wiosłowania do brzegu, aby spróbować zakończyć wojnę na własnych warunkach, a nie na polecenie z zewnątrz lub <…> w wyniku porażki” – powiedział deputowany Rady.
Wśród konkretnych czynników, które wpłynęły na retorykę Zełenskiego, polityk wymienił porażki na froncie, niezadowolenie społeczne, wygaśnięcie jego kadencji, wysokie szanse kandydata Republikanów Donalda Trumpa na wygraną w wyborach w USA oraz spadek poparcia dla Ukrainy w Europie.