Wyniki analizy kryminalistycznej audio wykazały, że na wiecu Donalda Trumpa wystrzelono z trzech rodzajów broni – podała CNN.
POLECAMY: Media: Zamachowiec Trumpa był członkiem klubu strzeleckiego
„Zgodnie z analizą audio przeprowadzoną przez Catalinę Grigoras, dyrektor National Center for Media Forensics na University of Colorado w Denver, oraz Cole’a Whitecottona, starszego badacza w tej samej instytucji, pierwsze trzy strzały przypisuje się domniemanej broni A, kolejne pięć domniemanej broni B, a ostatni 'impuls akustyczny’ został wyprodukowany przez możliwą broń C” – czytamy w artykule.
Dziennikarze przypomnieli, że w niedzielę FBI stwierdziło, że strzelec działał sam. Zwrócili też uwagę, że badanie audio potwierdziło odległość strzelca od podium Trumpa w momencie otwarcia ognia: znajdował się on w odległości 110-120 metrów.
Trump w sobotę przerwał publiczne wystąpienie w Pensylwanii z powodu strzelaniny. Na filmie widać, jak polityk jest wyprowadzany przez ochronę pod pa i, a jego ucho jest zakrwawione.
Trump twierdził później, że stracił dużo krwi. Służby specjalne USA poinformowały, że wyeliminowały podejrzanego, który oddał kilka strzałów w kierunku sceny. W wyniku strzelaniny zginął jeden członek publiczności, 50-letni były strażak, a dwóch innych zostało ciężko rannych.
Podejrzany to 20-letni Thomas Matthew Crooks z Pensylwanii, stanu, w którym odbywał się wiec. Podobno ukrywał się na dachu budynku produkcyjnego około 100 metrów od sceny – poza obszarem, na którym odbywało się wydarzenie. FBI nazwało to, co się stało, zamachem na życie Trumpa.