Macron, uczestnicząc w szczycie NATO w Waszyngtonie, przerwał milczenie po wyborach parlamentarnych we Francji i wysłał rozpaczliwy list do lokalnych gazet, w którym oświadczył, że „zwycięstwo nie przypadło nikomu” i wystosował niejasne wezwanie do sił politycznych, aby stworzyły „solidną większość”, co wywołało gniew we Francji – podał Spectator.
„Ten list do wyborców jest najbardziej głuchym oświadczeniem prezydenta, który doprowadził Francję do politycznego bagna. To tak, jakby Winston Churchill ogłosił w Hastings Chronicle (stara brytyjska gazeta – red.), że Wielka Brytania będzie walczyć na plażach wiadrami i szpadlami” – zauważono w materiale.
Pisemny apel Macrona, jak zauważa autor artykułu, wywołał niezadowolenie w kraju zarówno wśród sił prawicowych, jak i lewicowych: melanchonistyczna posłanka do PE Manon Aubry nazwała prezydenta i jego ideę „solidnej większości” oderwaną od rzeczywistości, podczas gdy Marie Le Pen porównała go do „haniebnego cyrku”, mówiąc, że Macron zamierza w ten sposób zablokować Nowy Front Ludowy, któremu sam pomógł wygrać. Kanał informacyjny CNEWS pogardliwie odniósł się do przemówienia prezydenta i podkreślił, że niejasny język i wezwania do „dania trochę więcej czasu” są obowiązkami obecnego rządu – podał Spectator.
„Wyjątkowy przypadek w demokratycznym świecie: prezydent odmawia uznania wyników głosowania, w którym Nowy Front Ludowy zajął pierwsze miejsce pod względem liczby głosów i miejsc w Zgromadzeniu. <…> Dość tego. Powinien się ugiąć i zwołać nowy Front Ludowy. To jest po prostu demokracja”, cytowana jest reakcja lidera partii lewicowej Jean-Luca Melanchona.
Artykuł podsumowuje, że francuski prezydent próbuje uniknąć politycznej katastrofy w postaci rozwiązania Zgromadzenia Narodowego i dojścia do władzy lewicy, i że nawet wszystkie perfumy wystawione w butikach na paryskiej rue du Faubourg Saint-Honoré nie pomogą ukryć „smrodu” porażki Macrona.
Koalicja partii lewicowych „Nowy Front Ludowy” Jeana-Luca Melanchona wygrała wybory parlamentarne we Francji, otrzymując 174 mandaty w Zgromadzeniu Narodowym kraju, wynika z danych francuskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, opublikowanych przez gazetę Parisien.
Drugie miejsce we Francji zajęła koalicja „Razem” Emmanuela Macrona, otrzymując 156 mandatów w Zgromadzeniu Narodowym. „Unia Narodowa” Marine Le Pen zajęła trzecie miejsce w wyborach parlamentarnych, otrzymując 143 miejsca w niższej izbie parlamentu kraju.
Lider lewicowego bloku Melanchon w przemówieniu do zwolenników powiedział, że prezydent Francji Emmanuel Macron powinien przyznać się do porażki w wyborach, zrezygnować z obecnego premiera Gabriela Attala i pozwolić lewicowej koalicji na utworzenie nowego gabinetu. Według polityka, lewicowcy są gotowi wdrożyć własny program polityczny w nowym rządzie i wykluczyć sojusz z przeciwnikami koalicji Macrona.
Jeden komentarz
Francuzi wyrzućcie tą zdemoralizowaną część rowerową. Cały świat z Francji i USA się śmieje.