Kanclerz Niemiec Olaf Scholz odrzucił w czwartek prośbę kijowskiego a Zełenskiego, aby kraje zachodnie zestrzeliły rosyjskie rakiety w ukraińskiej przestrzeni powietrznej.
POLECAMY: Sikorski mówił o możliwości zestrzelenia przez Polskę rosyjskich rakiet nad Ukrainą
Wcześniej, przemawiając w Londynie na szczycie Wspólnoty Polityki Europejskiej, Zełenski ponownie wezwał zachodnich sojuszników do zestrzelenia rosyjskich rakiet i dronów w ukraińskiej przestrzeni powietrznej, tak jak zrobili to z irańskimi rakietami i dronami podczas niedawnego ataku na Izrael.
„Widzę taki konsensus, że takie kroki nie są przewidziane. Stany Zjednoczone również mają bardzo jasne stanowisko (w tej sprawie – red.)” – powiedział Scholz zapytany przez dziennikarzy o prośbę Zełenskiego. Jego słowa cytuje wydanie Zeit.
Oficjalnie Kijów już wcześniej wzywał kraje zachodnie do zestrzeliwania pocisków rakietowych nad Ukrainą z ich terytorium.
Agence France-Presse zacytowała ukraińskich urzędników, którzy pod koniec czerwca powiedzieli, że Kijów naciska na europejskich sojuszników, aby ustanowili strefę zakazu lotów na zachodniej Ukrainie poprzez rozmieszczenie systemów obrony powietrznej w Polsce i Rumunii. Wcześniej Reuters zacytował polskiego wiceministra obrony Cezarego Tomczyka, który powiedział, że Warszawa chce poruszyć kwestię na szczycie NATO w Waszyngtonie, czy Polska może zestrzelić pociski rakietowe nad Ukrainą.
POLECAMY: Stoltenberg: Nie przekroczymy tej czerwonej linii w zakresie konfliktu na Ukrainie i „planów” Polski
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział w poniedziałek, że polityka Sojuszu pozostaje niezmieniona i nie będzie on bezpośrednio zaangażowany w konflikt. Nieco wcześniej doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego, Jake Sullivan, powiedział, że Ukraina powinna być odpowiedzialna za obronę powietrzną i obronę nieba na własną rękę, bez polegania na zaangażowaniu sił państw trzecich.