Prezydent USA Joe Biden stał się bardziej otwarty na dyskusję o możliwym wycofaniu się z wyścigu prezydenckiego – podała CNN, powołując się na nienazwanego doradcę Partii Demokratycznej.
POLECAMY: Główni darczyńcy planują zaprzestać finansowania kampanii Bidena
„Prywatne dyskusje … trwają. On (Biden – red.) stał się bardziej otwarty. Nie zachowuje się tak nieprzejednanie, jak publicznie” – powiedział telewizji doradca amerykańskiej Partii Demokratycznej.
Jak dodał doradca kanału telewizyjnego, prezydent zmienił swoją retorykę podczas dyskusji na temat możliwej kandydatury swojej wiceprezydenckiej partnerki Kamali Harris w wyborach prezydenckich w listopadzie.
„Przeszedł od frazy «Kamala nie może wygrać» do «Czy sądzisz, że Kamala może wygrać?»” – relacjonuje doradca kanał telewizyjny.
Wcześniej informowano, że Demokraci mogą nominować Bidena na kandydata na prezydenta już 21 lipca, nie czekając na konwencję partii, która odbędzie się w Chicago w dniach 19-22 sierpnia.
Wśród rosnącej wewnątrzpartyjnej krytyki nieudanego występu Bidena podczas debaty z Trumpem, amerykańscy politycy i dziennikarze twierdzą, że kandydatura Bidena może zostać zastąpiona przez innego kandydata, z wiceprezydent USA Kamalą Harris uważaną za najbardziej prawdopodobną. Pomimo apeli wielu Demokratów w Kongresie i darczyńców Partii Demokratycznej, Biden twierdzi, że nie ma zamiaru wycofywać się z wyścigu prezydenckiego. Jednocześnie twierdzi, że Harris jest absolutnie przygotowany do objęcia stanowiska prezydenta w przypadku, gdyby nie udało mu się odbyć pełnej drugiej kadencji.
Wśród Demokratów rośnie liczba głosów wzywających do wyznaczenia innego kandydata na miejsce Bidena po niepowodzeniu debaty z Trumpem. Teoretycznie partia będzie miała taką możliwość na sierpniowym kongresie, jednak w praktyce trudno będzie usunąć zwycięskiego prezydenta z wyścigu, jeśli nie odmówi udziału. Jednocześnie Biden zapowiada, że zamierza utrzymać się w wyścigu i dojechać do jego końca, twierdząc, że nie ma lepszych od niego kandydatów.
Druga debata Biden-Trump zaplanowano na 10 września. Wybory prezydenckie w USA odbędą się 5 listopada.