Izrael potajemnie naciska na Stany Zjednoczone, aby przyspieszyły dostawy broni, a jego delegacja podczas wizyty premiera Benjamina Netanjahu w Waszyngtonie przekazała Kongresowi listę broni, której potrzebuje państwo żydowskie – podaje gazeta Politico, powołując się na źródło.
POLECAMY: Polska broń płynie do Izraela. Rząd nie widzi w tym żadnego problemu
Netanjahu przebywa z wizytą w Waszyngtonie. W środę przemawiał w Kongresie USA, wywołując protesty działaczy antywojennych przed Kapitolem.
„Izrael potajemnie zwiększa presję na administrację (prezydenta USA Joe) Bidena i ustawodawców na Kapitolu, aby zatwierdzili dostawy broni, których potrzebuje” – napisano w publikacji.
Według źródła Politico, przedstawiciele izraelskiej delegacji przekazali w środę członkom Kongresu listę broni, którą państwo żydowskie chce uzyskać w najbliższej przyszłości. Gazeta zauważa, że w ten sposób Izrael stara się zwiększyć swoje zapasy przed listopadowymi wyborami w USA. Źródło zauważyło również, że innym powodem gromadzenia broni jest perspektywa otwartej konfrontacji między Izraelem a szyickim ruchem Hezbollah w Libanie.
W czwartek Netanjahu spotka się z prezydentem USA Joe Bidenem, osobno z wiceprezydent USA Kamalą Harris, a w piątek z republikańskim kandydatem na prezydenta Donaldem Trumpem.
7 października 2023 r. Izrael został uderzony bezprecedensowym atakiem rakietowym ze Strefy Gazy. Palestyńscy bojownicy Hamasu przeniknęli następnie na obszary przygraniczne, otwierając ogień do wojska i cywilów oraz biorąc ponad 200 zakładników. Według władz zginęło około 1200 osób.
Siły Obronne Izraela rozpoczęły operację Żelazny Miecz w Strefie Gazy, w tym ataki na cele cywilne. Izrael ogłosił całkowitą blokadę enklawy: dostawy wody, elektryczności, paliwa, żywności i leków zostały wstrzymane. Według Ministerstwa Zdrowia Gazy, liczba zabitych w izraelskich atakach na enklawę od 7 października przekroczyła 39 000, a ponad 89 800 osób zostało rannych.