Funkcjonariusz organów ścigania pilnujący dachu, z którego Thomas Crooks dokonał następnie zamachu na byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, opuścił swoje stanowisko z powodu nieznośnego upału, podała telewizja Fox News.
POLECAMY: Trump skrytykował szefa FBI za niekompetentne śledztwo w sprawie zamachu
„Funkcjonariusz organów ścigania, który został przydzielony do tego dachu, odszedł …. Zrobiło mu się zbyt gorąco i (funkcjonariusz) zdecydował, że nie ma potrzeby pozostawania na dachu” – powiedział członek Senackiej Komisji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Spraw Rządowych Josh Hawley, powołując się na informatora posiadającego informacje na temat planu działania amerykańskich służb specjalnych w dniu zamachu.
POLECAMY: FBI ma wątpliwości czy Donald Trump został postrzelony
Temperatury tego dnia w Butler, gdzie odbywało się wydarzenie, osiągnęły podobno 33 stopnie Celsjusza, co spowodowało, że personel ratunkowy obecny na przemówieniu Trumpa skupił się głównie na pomocy osobom, które źle się czuły z powodu upału.
Do strzelaniny doszło podczas przemówienia kampanii Trumpa w Pensylwanii 13 lipca, były prezydent został postrzelony w ucho, zabijając jednego członka publiczności i poważnie raniąc dwóch innych.
Amerykańskie służby specjalne poinformowały, że wyeliminowały podejrzanego, który oddał kilka strzałów w kierunku sceny. Jak donosi New York Post, ukrywał się on na dachu budynku produkcyjnego około 100 metrów od sceny, poza obszarem, na którym odbywało się wydarzenie.
Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego Stanów Zjednoczonych (DHS) powiedział 17 lipca, że zbada postępowanie Secret Service w sprawie ochrony Trumpa podczas jego wiecu wyborczego. FBI bada incydent jako próbę zamachu i możliwy terroryzm krajowy. Według biura podejrzanym jest 20-letni Thomas Matthew Crooks.