Odrzucenie sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) za działalność w 2023 roku przez Sejm może oznaczać poważne konsekwencje dla jej dalszego funkcjonowania. Wynik głosowania był jednoznaczny: 239 posłów zagłosowało za odrzuceniem, 196 było przeciw, a nikt nie wstrzymał się od głosu. Decyzja prezydenta Andrzeja Dudy będzie teraz kluczowa. Jeśli również on odrzuci sprawozdanie, kadencja Rady wygaśnie po dwóch tygodniach. W przeciwnym razie KRRiT może funkcjonować aż do 2028 roku.
Polityczne uwarunkowania KRRiT
Obecna KRRiT jest w większości obsadzona przez osoby związane z poprzednim obozem władzy. Przewodniczącym Rady jest Maciej Świrski, który otwarcie broni interesów byłej władzy i podejmuje działania przeciwko mediom krytycznym wobec Prawa i Sprawiedliwości (PiS), nakładając wysokie kary na takie stacje jak TVN, TOK FM czy Radio ZET. Świrski blokuje także środki z abonamentu należne mediom publicznym, twierdząc, że likwidatorzy spółek radiowych i telewizyjnych zostali ustanowieni nielegalnie, mimo że sądy wpisały ich do KRS.
Finanse mediów publicznych
Działania Świrskiego przyczyniły się do poważnych problemów finansowych mediów publicznych, co skłoniło koalicję rządzącą do postawienia go przed Trybunałem Stanu. Mimo to, przewodniczący KRRiT niedawno przekazał zaległy abonament kilku rozgłośniom regionalnym. Jednak rząd musi doraźnie łatać budżetowe dziury, przekazując spółkom dodatkowe środki na bieżące wydatki.
Reakcje na debatę Sejmową
Podczas debaty nad sprawozdaniem KRRiT posłowie obecnej koalicji rządzącej przypomnieli o naruszeniach prawa medialnego przez media publiczne pod rządami PiS oraz atakach na obecne media publiczne. Posłowie opozycji głośno wyrażali swoje niezadowolenie, skandując „będziecie siedzieć!”. Przewodnicząca obrad Monika Wielichowska zwróciła uwagę posłance Joannie Lichockiej, która odpowiedziała z ironią: „Ale będziecie siedzieć!”.
Obrona i ataki Świrskiego
PiS broni Macieja Świrskiego, który został rekomendowany do KRRiT przez partię Jarosława Kaczyńskiego. Dominika Chorosińska, minister kultury, wyraziła dumę z przewodniczącego. Prof. Piotr Gliński, poprzedni minister kultury, skrytykował rząd Tuska za próbę niszczenia mediów publicznych. Świrski, podczas swojego wystąpienia w Sejmie, oskarżył rząd o totalitaryzm i naruszenie demokracji, twierdząc, że decyzja Bartłomieja Sienkiewicza o wymianie władz mediów publicznych była niezgodna z konstytucją.
Siedem powodów odrzucenia sprawozdania
Sejmowa komisja kultury odrzuciła sprawozdanie KRRiT na początku lipca, podając siedem powodów:
- Tolerowanie systemowego naruszania art. 21 ustawy o radiofonii i telewizji.
- Tolerowanie udziału aktywnych polityków w kluczowych decyzjach personalnych.
- Brak analizy zaniedbań w funkcjonowaniu mediów publicznych.
- Brak długofalowej strategii działania KRRiT.
- Nierówne traktowanie nadawców.
- Przewlekłość postępowań koncesyjnych.
- Sprzeciw przewodniczącego KRRiT wobec Europejskiego Aktu Wolności Mediów podczas spotkania ERGA.
Opozycja i OBWE
Senat również odrzucił sprawozdanie KRRiT, a minister sprawiedliwości Adam Bodnar przypomniał o zarzutach postawionych przez OBWE, które wskazały na brak monitoringu mediów przez KRRiT podczas zeszłorocznych wyborów parlamentarnych. Świrski odpowiedział na wniosek KO o postawienie go przed Trybunałem Stanu, deklarując gotowość do walki o wolność mediów w Polsce.
Rada Mediów Narodowych i jej losy
W piątek Sejm miał również dyskutować nad informacją przedstawioną przez Radę Mediów Narodowych, której przewodniczący Krzysztof Czabański nie pojawił się na obradach. Koalicja rządząca planuje zlikwidować RMN, uznając ją za wtórnie niekonstytucyjną. RMN została utworzona przez PiS w 2016 roku, aby przejąć kompetencje KRRiT w zakresie obsady władz mediów publicznych.
Podsumowanie
Odrzucenie sprawozdania KRRiT przez Sejm i Senat stawia przyszłość Rady pod znakiem zapytania. Decyzja prezydenta Dudy będzie decydująca. Kontrowersje wokół KRRiT oraz działania przewodniczącego Świrskiego budzą wiele emocji i prowokują do refleksji nad przyszłością mediów publicznych w Polsce.